reklama
reklama

Trener ŁKS-u: „Nie spodziewałem się tak wysokiego zwycięstwa”

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Trener ŁKS-u: „Nie spodziewałem się tak wysokiego zwycięstwa” - Zdjęcie główne

Łódź. Sport

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportBiało-Czerwono-Biali efektownie wygrali na na inaugurację sezonu 2020/21 w Fortuna 1 Lidze. ŁKS ograł na wyjeździe Odrę Opole strzelając rywalom aż cztery bramki i nie tracąc przy tym ani jednej. Jak ocenili piątkowe zawody szkoleniowcy obu ekip?
reklama

Rycerze Wiosny okazale zainaugurowali nowy sezon strzelając Odrze aż cztery bramki i nie tracąc przy tym ani jednej. Pierwszego gola strzelił Michał Trąbka, a drugie trafienie dołożył Samuel Corral. Po przerwie na listę strzelców wpisał się Pirulo oraz Łukasz Sekulski. Pełna relacja z tego spotkania znajduje się TUTAJ. 

!reklama!

Trener Wojciech Stawowy cieszył się ze zdobytych trzech punktów w pierwszym meczu, ale jednocześnie podkreślił, że nie spodziewał się aż tak okazałego zwycięstwa swojego zespołu.

- Bardzo wierzę w swoją drużynę i w to co robimy. Dla mnie liczy się to, aby zespół grał w każdym meczu dobrą piłkę i był powtarzalny, a także żeby postawa na boisku przekładała się na wynik sportowy. Nie jestem chytry na bramki, dla mnie liczą się trzy punkty. Nie spodziewałem się tak wysokiego zwycięstwa w Opolu, ponieważ Odra jest groźnym zespołem. Dzisiaj to jednak my okazaliśmy się być lepszym zespołem i dla tego wygrywamy to spotkanie zasłużenie - wyjaśnił opiekun łodzian. 

reklama

Szkoleniowiec Biało-Czerwono-Białych podkreślił że zawodnicy nie prezentowali jeszcze stylu, jaki powienien, a także wyjaśnił dlaczego w kadrze na mecz w Opolu nie znalazł się Tomasz Nawotka. 

- Styl drużyny nie jest jeszcze optymalny, powinien on być dopiero po zimie, ale to musi potrwać. Na taki zespół jaki chiałbym oglądać, potrzeba jeszcze sporo czasu. Tomek jest z nami krótko, wcześniej miał dłuższą przerwę od treningów, więc jego gra w meczu z Odrą nie byłaby dobrym pomysłem. Zawodnik musi przejść cały system wdrożenia i zgrać się z zespołem. Myślę, że w przerwie na reprezentację Nawotka nadrobi zaległości - zaznaczył 54-letni trener. 

Opiekun ŁKS-u wyjaśnił również dlaczego zdjął w przerwie Samuela Corrala oraz dziękuje kibicom za wsparcie przez pełne 90 minut gry. 

reklama

- Corral miał w nocy problemy żołądkowe. Zaczął jednak mecz od początku, ale na dużym ryzyku. Napastnik miał za sobą nieprzespaną noc, ale dobrze zaprezentował się w pierwszej połowie i strzelił bramkę. Po przerwie chciałem dać mu odpocząć. Chciałem jeszcze bardzo podziękować naszym fanom, którzy przyjechali do Opola i dopingowali oraz wspierali nas przez całe spotkanie - podsumował trener Staowowy. 

Szkoleniowiec Odry Opole był zszokowany bardzo kiepską postawą swojego zespołu. Opiekun gospodarzy podkreślił, że w kolejnym spotkaniu jego zawodnicy poprawią się i zwyciężą z Zagłebiem Sosnowiec. 

- Biorę tę porażkę na siebie. Jest mi bardzo przykro, że Odra tak kiepsko zaprezentowała się przed własną publicznością na meczu otwierającym sezon. Zagraliśmy dzisiaj najsłabszy mecz za mojej kadencji. Byliśmy w każdym aspekcie słabszym zespołem i nie mieliśmy absolutnie zadnych argumentów, aby podjąć walkę z ŁKS-em. Przeanalizujemy wszystkie błędy i do meczu z Zagłębiem Sosnowiec wykonamy pracę, aby stać się innym zespołem. To był bardzo słaby spektakl z naszej strony - skomentował trener Dietmar Brehmer.

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama