reklama
reklama

Trener Widzewa jest zadowolony ze współpracy Robaka z Fundambu

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

 Trener Widzewa jest zadowolony ze współpracy Robaka z Fundambu - Zdjęcie główne

Łódź. Sport

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Piłkarze z al. Piłsudskiego 138 ograli w sobotę GKS Tychy w ostatnim meczu sparingowym przed startem Fortuna 1 Ligi. Bramkę w tej rywalizacji zdobył m.in. Merveille Fundambu, który dzień wcześniej oficjalnie stał się widzewiakiem. Jak szkoleniowiec łodzian ocenił grę Kongijczyka oraz cały swój zespół za mecz z ligowym rywalem?
reklama

Czerwono-Biało-Czerwoni zdali sobotnią próbę generalną ogrywając tyszan 3:1. Pierwszą bramkę dla łodzian zdobył Marcin Robak z rzutu karnego, Merveille Fundambu trafił do siatki na 2:0, a po zmianie stron wynik podwyższył Karol Czubak. Honorową bramkę dla GKS-u strzelił Dawid Kasprzyk. 20-letni Kongijczyk w piątek podpisał kontrakt z Widzewem po dwóch tygodniach testów.

!reklama!

Fundambu dzień później po raz pierwszy zagrał w meczu jako pełnoprawny zawodnik łódzkiego beniaminka. Były gracz Radomiaka Radom zaliczył w starciu z GKS-em bramkę i miał udział przy pierwszej bramce dla widzewiaków.

Trener Enkeleid Dobi był zadowolony z postawy jaką zaprezentowali jego podopieczni. Albańczyk wyróżnił przede wszystkim dobrą współpracę kapitana zespołu - Marcina Robaka z najnowszym transferem Widzewa - Merveiellem Fundmbu.

- Jestem aktywny przy linii, bo kontroluję, żeby drużyna czuła obieg informacji, bo każda informacja, którą możemy przekazać to jest plus. Skończyliśmy ciężki tydzień, w którym mieliśmy osiem treningów. I dzisiaj było widać dużą intensywność w naszej grze. Pierwszy raz grali razem Robak z Fundambu, ale wyglądało to pozytywnie. Fundambu sam nie wie czasami, co chce zrobić, ale z meczu na mecz będzie to wyglądało lepiej. Za to nie powinniśmy stracić bramki na 3:1, bo graliśmy dobrze, jak solidna drużyna. To jednak tylko sparing, więc nie jest źle – powiedział szkoleniowiec Widzewa.

Drugi mecz w barwach czterokrotnego mistrza Polski zaliczył Patryk Mucha. 22-latek pojawił się na placu gry w drugiej połowie i zaliczył poprawne zawody, nie wyróżniając się jednak niczym szczególnym. 

- Ostatnio grałem na dziesiątce, dzisiaj na szóstce. Cieszą te kolejne minuty, powoli adoptuję się do zespołu. Wcześniej mieliśmy na obozie spotkanie organizacyjne, gdzie nowi mogli się przedstawić drużynie, trochę się poznać. Dzisiaj mogłem kilka sytuacji rozegrać lepiej. Fajnie graliśmy pressingiem, strzeliliśmy gola, al też straciliśmy bramkę po szybkiej akcji rywali – podsumował były gracz Górnika Polkowice.

Filip Becht wystąpił z GKS-em od pierwszej minuty na lewej obronie. W przerwie zastąpił go na tej pozycji Petar Mikulić, który zaliczył swój pierwszy mecz w Widzewie. Wychowanek łodzian nie popełniał większych błędów w defensywie i był aktywny w ofensywnych poczynaniach swojego zespołu. 

- To miłe, że trener stawia na mnie w sparingach. Myślę, że wygląda to coraz lepiej i chciałbym zagrać w meczu z Radomiakiem. W spotkaniu z GKS-em przydarzyły mi się błędy, ale będę nad nimi pracował. Pół roku w profesjonalnym futbolu to bardzo dużo. Jeszcze niedawno grałem w rezerwach, a teraz musze pokazać się w pierwszym zespole. Rywalizacja z Petarem Mikuliciem przebiega według zasad fair play, pracujemy razem na treningach i mogę pogratulować mu dobrego występu – powiedział 18-letni defensor.

Sparing z tyszanami był okazją do debiutu w barwach łodzian dla Dominika Kuna. Były gracz Sandecji Nowy Sącz pojawił się na murawie po zmianie stron i zaliczył występ na dobrym poziomie. Momentami było jednak widać brak zgrania z kolegami z zespołu, ale to jak najbardziej zrozumiałe, bowiem za Kunem tylko kilka jednostek treningowych z całym zespołem.

- Zespół GKS-u Tychy dużo akcji przeprowadzał naszą stroną, ale wydaje mi się, że z Petarem Mikuliciem radziliśmy sobie i że z każdą akcją wyglądało to coraz lepiej. Udało się nam stworzyć kilka akcji po mojej stronie i myślę, że nie wyglądało to źle. Trener zwracał mi uwagę, bym podchodził wysoko do rywali i dziś pod koniec meczu wyglądało to nieźle – zaznaczył lewoskrzydłowy beniaminka Fortuna 1 Ligi.

Karol Czubak zdobył swojego pierwszego gola w barwach Widzewa. 20-latek zaliczły efektowne trafienie głową w drugiej części gry. Jak były napastnik Bytovii Bytów ocenił spotkanie z GKS-em?

- Bramka w debiucie cieszy. Szczególnie, że graliśmy z zespołem z I ligi. Jest jeszcze trochę rzeczy do poprawy, ale będę ciężko pracował na treningach, by dojść do formy z Bytowa. Jestem zawodnikiem, który woli przebywać w "szesnastce" niż schodzić do boku. Można powiedzieć, że staram się być typowym egzekutorem. W walce ze stoperami pomagają mi nawyki z futsalu, gdzie nauczyłem się nawyków i zastawiania. Cieszę się, że było to widać – skomentował strzelec trzeciej bramki dla łodzian.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama