reklama
reklama

Trener Widzewa po porażce z Pogonią: „Trudno powiedzieć coś mądrego”

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Trener Widzewa po porażce z Pogonią: „Trudno powiedzieć coś mądrego” - Zdjęcie główne

Łódź. Sport

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportCzerwono-Biało-Czerwoni przegrali z Pogonią Siedlce 1:3 (0:1). Łodzianie zaliczyli kolejną kompromitującą wpadkę i tym samym nie zdołali odzyskać fotela lidera. Jak niedzielne zawody ocenili szkoleniowcy obu ekip?
reklama

Widzewpodobnie jak w starciu z Elaną Toruń, szybko objął prowadzenie bo już w 18. minucie. Czujnością wykazał się Marcin Robak, który obsłużył dobrym podaniem Henrika Ojamę. Estończyk ładnym strzałem zdołał umieścić piłkę w siatce. W 56. minucie Pogoń zdołała wyrównać za sprawą główki Oskara Repki.

!reklama!

W 84. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie po uderzeniu z dystansu Marcina Kozłowskiego. W doliczonym czasie gry Widzew stracił jeszcze trzecią bramkę po pewnie wykonanym rzucie karnym przez Macieja Firleja. Zachęcamy do zapoznania się z pełną relacją z tego spotkania, aby przejść do artykułu kliknij TUTAJ.

Trener Marcin Kaczmarek był bardzo przybity po ostatnim gwizdku. Opiekun łodzian ma świadomość, że nie tylko zespół, ale także on sam znalazł się w trudnej sytuacji.

reklama

- Ostatni okres jest dla mnie bardzo roczarowujący i czuję z tego powodu ogromny zawód. Trudno powiedzieć coś mądrego po kolejnym meczu, w którym tracimy punkty. Chciałbym zebrać myśli i na spokojnie zastanowić się nad tym, jak to ma dalej funkcjonować – powiedział szkoleniowiec Widzewa.

Trener Pogoni nie ukrywał zadowolenia po wygranej swojego zespołu. Szkoleniowiec chwalił siedlczan za postawę w drugiej połowie, kiedy zdołali oni odwrócić losy tego spotkania.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni ze zwycięstwa nad dobrą drużyną, jaką niewątpliwie jest Widzew. W pierwszej połowie goście byli zespołem zdecydowanie lepszym, jednak w drugiej części gry inicjatywę przejęli moi zawodnicy, którzy kilkukrotnie stworzyli zagrożenie pod bramką Widzewa i moim zdaniem wygrali zasłużenie. W przerwie dalej wierzyliśmy, że możemy odmienić losy tego spotkania, stworzyć okazje, doprowadzić do remisu, a być może zwyciężyć. Moi zawodnicy pokazali wiele serca i charakteru w tym spotkaniu, dlatego jestem z nich bardzo dumny – zaznaczył trener Bartosz Tarachulski.

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama