reklama
reklama

UNIHOKEJ: Wicemistrz Polski nieznacznie lepszy od łódzkich politechników [RELACJA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

UNIHOKEJ: Wicemistrz Polski nieznacznie lepszy od łódzkich politechników [RELACJA] - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPo bardzo wyrównanym spotkaniu, któremu towarzyszyło wiele emocji unihokeiści Politechniki Łódzkiej nieznacznie ulegli wicemistrzom Polski.
reklama

Początek sobotniego spotkania był bardzo wyrównany. Gra toczyła się równomiernie po obu stronach parkietu, choć optyczną przewagę wypracowali sobie łodzianie.
Obraz gry zmienił się jednak po upływie nieco ponad sześciu minut spotkania. Goście wyszli na prowadzenie, co zasiało w szeregach łódzkich akademików nieco chaosu. Efektem tego były cztery kolejne trafienia wicemistrzów Polski zanotowane jeszcze przed upływem pierwszej tercji. Gospodarze nie pozostawali jednak dłużni swoim rywalom. W pierwszej odsłonie gry zdołali zdobyć jedną bramkę, nieznacznie niwelując stratę.

Druga odsłona spotkania rozpoczęła się od mocnego uderzenia gospodarzy. Bramkarz łódzkich politechników – Patryk Przybylski – obronił podyktowany rzut karny, a trzy minuty później Rafał Fijałkowski zdołał umieścić piłkę w siatce gości. Na odpowiedź zawodników z Nowego Targu przyszło nam czekać niespełna minutę. Po szóstym trafieniu wieczoru, gra ponownie toczyła się pod dyktando wicemistrzów Polski. Obrazu gry nie zmieniło nawet trzecie trafienie łodzian. W dalszym ciągu to goście byli stroną dominującą i prowadzącą grę.

reklama

Trzecią kwartę i towarzyszącą jej grę nerwów rozpoczęła bramka zdobyta przez łodzian. Dalsze fazy tej części gry toczyły się pod dyktando gospodarzy. Emocje, które towarzyszyły tej odsłonie gry udzieliły się graczom obu zespołów. Efektem tego była lawina dwuminutowych kar dla graczy po obu stronach parkietu. Na niespełna cztery minuty przed końcem spotkania goście dorzucili do swojego konta kolejne trafienie. I choć wydawało się, że to przesądziło już losy spotkania, to łodzianie strzelając kolejną bramkę złapali wiatr w żagle na ostatnie minuty. Na niespełna minutę przed końcem spotkania zawodnicy AZS-u Politechniki Łódzkiej zdobyli bramkę kontaktową. Na gola dającego remis i dogrywkę zabrakło im już jednak czasu.

Dla łódzkich politechników był to drugi z rzędu przegrany mecz. Teraz przed nimi jednak przerwa świąteczna i okazja na zebranie dodatkowych sił. Do walki o ligowe punkty łodzianie wrócą już na początku przyszłego roku.

reklama

 

AZS Politechnika Łódzka – KS Gorący Potok Szarotka Nowy Targ 7:8 (1:5; 3:2; 3:1)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama