reklama
reklama

Widzew Łódź kontra Stal Mielec. To była walka do samego końca [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: arch. Emanuel Grzegorczyk-Zając

Widzew Łódź kontra Stal Mielec. To była walka do samego końca [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
28
zdjęć

Widzew Łodź remisuje ze Stalą Mielec | foto arch. Emanuel Grzegorczyk-Zając

reklama
Udostępnij na:
Facebook
SportWidzew Łódź podzielił się punktami ze Stalą Mielec w pierwszym meczu nowego sezonu PKO Ekstraklasy. Golem z nowym klubem przywitał się Jakub Łukowski.
Reklama lokalna
reklama

W pierwszym składzie Widzewa oglądaliśmy tylko jednego nowego zawodnika. Na lewej obronie zagrał Samuel Kozlovsky. W wyjściowej jedenastce obecny był także powracający z wypożyczenia do Lechii Gdańsk, Jakub Sypek.

Trener Widzewa postawił na sprawdzone twarze

Na dziewiątce Daniel Myśliwiec postawił na Imada Rondicia, który po odejściu Jordiego Sáncheza przejął numer “9” na plecach.

Po stronie Stali interesującym nazwiskiem był Tkacz. Piłkarz wypożyczony z Widzewa mógł zagrać w meczu przeciwko łodzianom i pojawił się na boisku w końcówce meczu.

Gol do szatni i pogoń Widzewa w drugiej połowie

Pierwsza połowa cechowała się sporą niedokładnością z obydwu stron. Najlepszą okazję po stronie Widzewa miał Fran Álvarez, którego kąśliwy strzał z najwyższym trudem obronił Kochalski. Bardzo ładną indywidualną akcją w końcówce popisał się także Kamil Cybulski, ale tym razem bramkarz Stali nie musiał interweniować, bo obrońcy w porę zablokowali młodzieżowca Widzewa. Chwilę później próbował także Antoni Klimek, ale z jego strzałem Kochalski nie miał już problemów.

reklama

W doliczonym czasie gry widzewiacy nie upilnowali Shkurina, który wykorzystał dośrodkowanie Domańskiego i pokonał Rafała Gikiewicza.

Po upływie godziny gry Daniel Myśliwiec zdecydował się wprowadzić zmienników. Na placu gry pojawili się Łukowski, Gong i Kerk. Pierwszy z nich już w pierwszej akcji zaliczył asystę przy trafieniu Imada Rondicia. Tak się przynajmniej wydawało, bo po chwili okazało się, że Bośniak był na spalonym.

Co się odwlecze to nie uciecze. Trójka wpuszczona przez trenera Myśliwca co rusz stwarzała zagrożenie pod bramką Stali.

reklama

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama