Stelios Andreou nowy zawodnik Widzewa wyszedł w pierwszym składzie podczas meczu z Cracovią. Zawodnik miał problem już w 17. minucie, gdy nie sięgnął piłki skierowanej do Stoijkovicia. Napastnik Cracovii wyszedł sam na sam z Kikolskim, podciął nad nim piłkę i umieścił ją w siatce. Andreou i Widzew uratował jednak minimalny spalony, na którym znalazł się gracz Pasów i po analizie VAR ostatecznie bramka nie została uznana.
Widzew wraca z Krakowa bez punktów
Na odpowiedź Widzewa czekaliśmy do 40. minuty. Wtedy kolejny już raz prawą stroną ruszył Samuel Akere, który nie strzelał na siłę, tylko podniósł głowę i zobaczył dobrze ustawionego Frana Álvareza, a Hiszpan z pierwszej piłki, delikatnym, ale bardzo dokładnym strzałem zdobył bramkę.Do przerwy mieliśmy więc bezbramkowy remis. Widzew miał problemy z płynnością w grze, co zdecydowanie musiał poprawić w drugich 45 minutach.
Obraz gry nie zmienił się na początku drugiej części tego spotkania.
W 69. minucie prowadzenie objęła Cracovia. Maigaard świetnie wypatrzył Kakabadze, a Gruzin z pierwszej piłki dograł do Mincheva, który pokonał Kikolskiego. Bardzo ładna akcja gospodarzy. To trzeba przyznać.
Był to pierwszy i ostatni gol w tym meczu.
fot. widzew.com
Cracovia 1:0 Widzew Łódź
1:0 – Martin Minchev 69′
Cracovia: Madejski – Piła, Henriksson, Wójcik – Kakabadze, Al Ammari, Maigaard (Klich 90′), Olafsson – Praszelik (Kameri 46′), Minchev (Knap 77′), Stoijković
Widzew: Kikolski – Krajewski, Andreou, Żyro, Gallapeni (Cybulski 84′) – Selahi (Klukowski 84′), Akere (Czyż 70′), Álvarez, Shehu (Teklić 74′), Fornalczyk (Baena 70′) – Bergier
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.