Z końcem lipca umowa Patryka Wolańskiego z beniaminkiem Fortuna 1 Ligi dobiegła końca i nie została przedłużona. 28-latek opuścił klub i Widzew był zmuszony rozpocząć poszukiwania nowego golkipera. Prawdopodobnie do końca bieżącego tygodnia Czerwono-Biało-Czerwoni pozyskają nowego bramkarza.
!reklama!
Co prawda, w środę do rozgrywek został zgłoszony Konrad Reszka, który w ostatnim czasie grywał głównie w rezerwach, jednak w Widzewie nie mają zamiaru na tym poprzestać. Jak poinformowała Gazeta Wyborcza, łodzianie chcą ściągnąć do swoich szeregów bramkarza Lecha Poznań.
21-letni Miłosz Mleczko ostatnią rundę spędził w rezerwach, ale wcześniej był wypożyczony do pierwszoligowej Puszczy Niepołomice. Golkiper w barwach tego klubu zanotował 33 spotkania i aż w 11 z nich nie wpuścił ani jednej bramki.
Mleczko po powrocie do Kolejorza zagrał w 14 meczach w II lidze, czterokrotnie zachowując czyste konto. 21-latek miałby dołączyć do Widzewa na zasadzie wypożyczenia, jednak czterokrotny mistrz Polski chce zastrzec sobie w umowie opcję pierwokupu.
Opcją rezerwową w przypadku niepowodzenia tego transferu, ma być dołączenie do Czerwono-Biało-Czerwonych Damiana Węglarza. 24-latek był w poprzednim sezonie podstawowym bramkarzem Jagielloni Białystok zaliczając w jej barwach 26 spotkań, zachowując siedmiokrotnie czyste konto. Podobno golkiper szuka sobie nowego miejsca, bowiem do Jagi dołączył niedawno doświadczony Pavels Steinbors i wydaje się, że to właśnie 34-latek będzie numerem jeden w białostockiej bramce w nadchodzącej kampanii.
Łodzianie w sobotę będą rozgrywać pucharowe starcie z Unią Skierniewice. Do tego czasu w Widzewie powinien być już nowy bramkarz.