Podopieczni trenera Marcina Kaczmarka ostatnie ligowe spotkanie rozegrali 8 marca w Łęcznej z Górnikiem wygrywając 2:1. Z kolei ostatni raz na własnym terenie zagrali tydzień wcześniej z Olimpią Elbląg, niespodziewanie remisując 2:2. Teraz po trzech miesiącach przerwy, łodzianie wracają na al. Piłsudskiego 138 i zmierzą się ze Skrą Częstochowa, która walczy o utrzymanie.
!reklama!
Przed Widzewem cały czas cel jest ten sam – awans do Fortuna 1 Ligi. Czterokrotny mistrz Polski jest liderem rozgrywek z dorobkiem 47 punktów. Drudzy w tabeli łęcznianie tracą do łodzian pięć oczek. Środowi rywale Widzewiaków zajmują z kolei 15. lokatę z 25 punktami na koncie, tracąc zaledwie dwa oczka do bezpiecznej strefy. Co ciekawe, częstochowianie sprawili już w tym sezonie niemałą niespodziankę wygrywając w poprzedniej rundzie z Widzewem 1:0. Podopieczni trenera Pawła Ściebury nie radzą sobie jednak najlepiej na wyjazdach, bowiem jak dotąd zwyciężyli tylko jedno spotkanie na obcym terenie – z Garbarnią Kraków.
W rywalizacji ze Skrą na pewno nie wystąpią Krystian Nowak oraz Przemysław Kita, którzy trenują już z zespołem, ale nadal nie są w pełni gotowi. W ostatnich dniach uraz przytrafił się także Marcelowi Pięczkowi i wykluczył go z gry na minimum dwa tygodnie.
O występie przeciwko Skrze może także zapomnieć jeden z liderów zespołu – Mateusz Możdżeń, który musi pauzować za nadmiar żółtych kartek. W miejsce doświadczonego pomocnika pojawi się zapewne Marcel Gąsior, dla którego będzie to dopiero czwarte spotkanie w barwach Widzewa. 26-latek został sprowadzony do Łodzi rok temu jeszcze za kadencji trenera Zbigniewa Smółki, ale piłkarz szybko złapał kontuzję i ani razu nie zdołał pokazać pełni swoich umiejętności. Zimą mówiło się, że odejdzie do innego klubu, ale ostatecznie został w Widzewie i w środę będzie miał jak dotąd największą szansę na przekonanie do siebie szkoleniowca.
- Cieszymy się, że zaczynamy grać, bo to potrafimy robić najlepiej. Czujemy dreszczyk emocji, dlatego chcielibyśmy, żeby liga już ruszyła i przede wszystkim, żeby nie opuszczało nas zdrowie. Warunki, w których przychodzi nam grać są specyficzne, ale nic na to nie poradzimy. Chcielibyśmy wznowić rozgrywki od zwycięstwa. Każdy mecz jest istotny, a każda wygrana przybliża nas do celu, jakim jest awans – skomentował trener Marcin Kaczmarek w rozmowie z widzew.com.
Forma piłkarzy po tak długiej przerwie od ligowych zmagań jest niewiadomą. Trzeba jednak przyznać, że inny wynik, niż wygrana łodzian będzie sporym zaskoczeniem. Mecz Widzew – Skra odbędzie się bez publiczności, ale kibice będą mogli obejrzeć w akcji swoich ulubieńców dzięki bezpłatnej transmisji za pośrednictwem WidzewTV. Nasz portal także przeprowadzi relację na żywo, na którą już dzisiaj zapraszamy.
Widzew Łódź – Skra Częstochowa
Środa, 3 czerwca, godz. 19.10
Stadion Miejski przy al. Piłsudskiego 138, Łódź
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.