Mecz zgromadził w Atlas Arenie liczbę paru tysięcy widzów, a Marcin Gortat na swoim Facebooku ogłaszał, że wyprzedano wszystkie bilety. Jak zawsze był zwieńczeniem Campów - treningów z koszykarzem, gdzie starał się wypatrywać jego przyszłych następców. Cały dochód z imprezy jest przeznaczany na cele fundacji Gortata “Mierz wysoko”.
W barwach drużyny Marcina Gortata zagrało wiele gwiazd i celebrytów, jak aktorka Joanna Koroniewska, tenisistka Agnieszka Radwańska, siatkarze Bartosz Kurek oraz Mariusz Wlazły, czy radiowy DJ Krzysztof “Jankes” Jankowski, ale także profesjonalni koszykarze, jak Adam Waczyński, czy Andrzej Pluta.
Samo spotkanie jak zawsze dostarczyło sporej dawki emocji. Przez większość spotkania zespół Gortat Team był dystansowany przez Wojsko Polskie i nie zmniejszał dość sporej przewagi, która stale gościła na koncie rywali. W ostatniej kwarcie odrobili jednak głównie dzięki obecności na boisku byłych reprezentantów Polski 5 punktów w kilkadziesiąt sekund i dzięki remisowi 66:66 doprowadzili do dogrywki.
W niej ostatecznie triumfowali żołnierze z wynikiem 79:78. Złości po spotkaniu nie ukrywał Marcin Gortat. - Jestem zły, bo nie lubię porażek, choć dziś mierzyliśmy się z waleczną drużyną profesjonalistów. To oczywiście nie musiało skończyć się w taki sposób, ale u nas są też celebryci, którzy pierwszy raz mieli piłkę w rękach - podsumowywał.
Celebryci to jeden z elementów tego wydarzenia, które coraz bardziej przestaje być sportowym widowiskiem. Rozrywka rozrywką, ale wiemy, że impreza Gortata została wsparta pieniędzmi miasta częściowo kosztem innych wydarzeń i inicjatyw sportowych. Kibice pewnie wyszli z Atlas Areny zadowoleni z poziomu emocji i zabawy, ale nie jest to już w żaden sposób większa promocja koszykówki niż choćby mecz reprezentacji Polski, czy wspomożenie łódzkiego klubu w walce o ligowy byt.
- Dla mnie jako na codzień siatkarza było to znów ciekawe doświadczenie. To 3 raz, kiedy gram z Marcinem w Łodzi i wciąż tu wracam, bo atmosfera wydarzenia, jego skala i emocje mogą zadowalać - mówił zawodnik PGE Skry Bełchatów, Mariusz Wlazły.
Z tym możemy się zgodzić, bo Gortat Team vs. Wojsko Polskie to dobre oderwanie od rzeczywistości. Wchodzi się tu jednak w świat rozrywki i celebrytów, który nie dla każdego powinien się pojawiać w takim stopniu. W swojej kategorii impreza nie ma jednak sobie równych i to warto podkreślić.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.