Do Łodzi kadra siatkarek trafiła przedwczoraj, gdy trener Nawrocki przeprowadził jeszcze jedną sesję treningową. Kolejnego dnia zawodniczki dostały wolne i spotkały się z dziennikarzami. W weekend czeka je wylot do Chin bezpośrednio przed meczami z USA i Brazylią, które już w środę i czwartek.
- To przeciwnicy z innej półki i w ich bezpośrednim starciu mogłoby paść pięć zupełnie różnych wyników - mówił trener Nawrocki. - Jesteśmy zadowoleni, że udało nam się dojść do tego turnieju i zamierzamy dalej się w nim docierać i zgrywać. Duży nacisk kładę na pozycję rozgrywającej, zagramy w dwóch konfiguracjach.
Przyjmująca Magdalena Stysiak jest pewna, że Polki nie lecą do Chin po lanie i dwie porażki. - My tam nic nie musimy, a tylko możemy sprawić niespodziankę. Każde, zwycięstwo będzie dla nas sporym osiągnięciem i na pewno jesteśmy na to gotowe i odpowiednio zmotywowane - mówiła.
Turniej finałowy Finał Six Ligi Narodów to jednak dopiero początek wyzwań naszej reprezentacji. Podopieczne Jacka Nawrockiego zaraz po nim będą przygotowywać się w Spale do najtrudniejszych spotkań - tych w kwalifikacjach olimpijskich i podczas mistrzostw Europy, których areną dla naszej kadry będzie Łódź.
W ramach przygotowań pomiędzy wylotem do Chin, a walką o awans na igrzyska, Polki zagrają dwa spotkania kontrolne w Ostrowcu Świętokrzyskim, a także wylecą na silnie obsadzony turniej do Rosji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.