reklama
reklama

Śpią na klatkach schodowych, myją się pod bieżącą wodą na cmentarzach. Powstała świetlica dla bezdomnych kobiet

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Strefa łodzianek W Poznaniu powstała świetlica dla kobiet w kryzysie bezdomności. To miejsce, w którym choć przez chwilę mogą nie martwić się o swoje bezpieczeństwo, wypić kawę, porozmawiać. Stać się widzialne.
reklama

Mieszkają w pustostanach, śpią na klatkach schodowych, myją się pod bieżącą wodą na cmentarzach. Mijamy je na ulicach, dworcach, w galeriach handlowych i autobusach. Ale nie widzimy. Narażone na przemoc w różnej formie. Niektóre wolą spać w dzień, a nocą czuwać i przemierzać miasto. Tak czują się bezpieczniej. Bezdomne. Niewidzialne.

Według ostatniego badania z 2019 roku kobiet w kryzysie bezdomności jest w Polsce około pięciu tysięcy, co stanowi 16,4 proc. wszystkich osób bezdomnych. To jednak niedoszacowane dane. Po pierwsze, dlatego że pochodzą sprzed pandemii, wzrostu inflacji i rozpoczęcia wojny w Ukrainie. A po drugie, ujmują tylko te osoby, do których udało się dotrzeć i zdiagnozować podczas badania. Ile jest takich, które nie istnieją w żadnych statystykach? 

By choć przez chwilę nie walczyć o przetrwanie

W Poznaniu powstała świetlica dla kobiet w kryzysie bezdomności. Założyły ją: Stowarzyszenie Ziarno Dobra i poznański Caritas. Mieści się w schronisku dla bezdomnych przy ul. Krańcowej prowadzonym przez Caritas i Fundację Miłosierdzie.

- Świetlica jest miejscem, w którym kobiety mają poczuć się bezpiecznie, swobodnie i choć na chwilę zapomnieć o życiu na ulicy - mówi Małgorzata Skała, innowatorka społeczna, założycielka Stowarzyszenia Ziarno Dobra, pomysłodawczyni i organizatorka świetlicy. - Proponujemy tu kobietom różne działania i aktywności, ale przede wszystkim słuchamy ich potrzeb i za nimi podążamy. Już samo przyjście tutaj jest ich sukcesem. Proces zaufania nam jest trudny i żmudny.

Na pierwsze spotkanie w świetlicy przyszło sześć kobiet. Z 230 oficjalnie zgłoszonych w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie. Z nieznanej, większej liczby niezgłoszonych. Na początku niepewne, zawstydzone. Pod koniec zajęć coraz bardziej rozmowne. Pomogło to, że znają już miejsce i prowadzące zajęcia. Małgorzata Skała już nieraz spotykała się z nimi na ulicy albo w pustostanach. Rozdawała „niezbędnik menstruacyjny”, bo kobiety w kryzysie bezdomności często nie są w stanie zadbać o podstawy higieny.

- Niezbędnik to saszetka, w której znajdują się wszystkie przybory higieniczne potrzebne podczas miesiączki - wyjaśnia Małgorzata Skała. - Rozdawałam go kobietom w pustostanach. Część z nich w ogóle nie korzysta podczas okresu z żadnych higienicznych udogodnień. W trakcie rozmów z nimi zastanawiałam się, co zrobić, żeby zapewnić im ciągły dostęp do takiego niezbędnika. Przeprowadziłam wśród nich wywiad, z którego wykiełkował pomysł na świetlicę. Kobiety najczęściej wskazywały bowiem, że chciałyby albo dostawać takie saszetki od pracowników socjalnych, albo odbierać w jakimś intymnym miejscu, bez tłumów. Już wcześniej myślałam o kameralnych zajęciach dla tych kobiet, więc uznałam, że trzeba ten pomysł zrealizować - dodaje.

Rozmowy chwilowo wyłączają tryb bezdomności

Świetlicę udało się przygotować w zaledwie dwa tygodnie. Schronisko przy ul. Krańcowej udostępniło pomieszczenie (dając też możliwość kąpieli czy zrobienia prania) a Małgorzata Skała prowadzi zajęcia. Jej misją jest pomoc tu i teraz. By choć na chwilę wyłączyć tryb bezdomności.

- To trudne, ponieważ kobiety w kryzysie bezdomności są bardzo nieufne. Do tego mają mocno zakorzeniony tryb przetrwania. Skupiają się na tym od rana do wieczora, planując każdy krok - gdzie pójść po jedzenie, gdzie znaleźć ubranie, gdzie bezpiecznie przespać choć kilka godzin - opowiada szefowa Stowarzyszenia Ziarno Dobra.

W świetlicy jest ciepło, sucho, można wypić kawę i zjeść ciasto. To już bardzo dużo. Niewyobrażalnie dużo. Zajęcia odbywają się raz w tygodniu. Nie mają sztywnego planu. Wszystko zależy od chęci kobiet. Czasem otwierają się już na początku spotkania, kiedy korzystają z tzw. kart opowieści - kolejnej - po niezbędniku - innowacji stworzonej przez Małgorzatę Skałę. Losują kartę z tematem przewodnim rozmowy i opowiadają o nim. Często pojawiają się wspomnienia sprzed czasu na ulicy, zainteresowania, hobby. To właśnie chwilowe wyłączenie trybu bezdomności. Są też gry w skojarzenia, karty Dixit i kolorowanki antystresowe. Wszystko to zachęca do rozmów i nawiązywania relacji. Padają sugestie, jakie zajęcia mogłyby przydać się kobietom - kursy samoobrony, tańca czy tenisa.

Stowarzyszenie Ziarno Dobra i schronisko nie wykluczają i takich działań. Chcą rozwijać świetlicę i docelowo częściej organizować spotkania. Liczą na wzrost frekwencji. Mają nadzieję, że przyjdą również te kobiety, które nie korzystają z pomocy MOPR-u. Chcą otoczyć je wsparciem zarówno psychologicznym, jak i typowo praktycznym - zaopatrzyć w przybory higieniczne, odzież, jedzenie. 

Kobiety w kryzysie bezdomności wymykają się systemowi pomocy

W Polsce istnieje program wychodzenia z bezdomności. Nawet indywidualnie dopasowywany do osoby. Tyle że - jak podkreśla Małgorzata Skała - jego standardy są przede wszystkim napisane z myślą o mężczyznach, do tego liczą już kilkadziesiąt lat.

- Program jest przestarzały, nastawiony na realizowanie kolejno konkretnych zadań - mówi Małgorzata Skała. - Nie ma w nim za bardzo miejsca na pracę z emocjami, przepracowywanie traum i złych doświadczeń, wyciszanie lęków. A panie bardzo tej sfery potrzebują. 

Kobiety wstydzą się swojej bezdomności. Rzadziej niż mężczyźni proszą o pomoc. Częściej mają wyrzuty sumienia i przekonanie, że dały plamę. Bo przecież nie sprostały społecznym oczekiwaniom bycia dobrymi opiekunkami domu i dzieci. Trafiają na ulicę z przeróżnych, trudnych do wyobrażenia powodów. Bo rodzina wyrzuciła je z domu. Bo żyły w nieformalnym związku, który się zakończył i nie mają dokąd wracać. Bo uciekły od przemocy. Bo doświadczają tymczasowej bezdomności od dzieciństwa. A są i takie przykłady, jak kobieta, która będąc w podróży została dotkliwie pobita, straciła pamięć i przez kilkanaście lat mieszkała na ulicy.

Szukając pomocy, często niestety wpadają w jeszcze większe tarapaty. Żeby przetrwać, wchodzą bowiem w relacje z bezdomnymi mężczyznami. Często tak samo przemocowymi, jak ci, od których uciekały. Przemoc oswojona wydaje im się jednak łatwiejsza do zniesienia niż ta, która może je spotkać, gdy będą samotne.

- Obok kobiety w kryzysie bezdomności zwykle krąży jak satelita mężczyzna, a zwykle kilku - opowiada Małgorzata Skała. - Kobieta jest przedmiotem handlu. Wymieniają ją za wódkę albo jedzenie. Skala przemocy jest nieznana.

Nie ma także miarodajnych danych na temat kryzysów zdrowia psychicznego wśród bezdomnych. Nie wiadomo, ile kobiet na ulicy jest uzależnionych od alkoholu lub narkotyków. Wbrew stereotypowym opiniom, to nie jest powszechne zjawisko. Alkohol bywa problemem wtórnym bezdomności. U wielu kobiet pojawia się głównie jako pomocnik w zasypianiu i uśmierzaniu bólu czy strachu. 

Te wszystkie statystyki można prowadzić wyłącznie w oparciu o obserwacje w instytucjonalnych miejscach pomocy osobom w kryzysie bezdomności. Ile osób z tego kryzysu wychodzi? Także nie ma wiarygodnych liczb. Poza tym, że większość osób doświadcza bezdomności długotrwałej, trwającej powyżej pięciu lat.

- Świetlica nie ma być miejscem wybawienia dla kobiet w kryzysie. Nie obiecujemy, że wyciągniemy je z bezdomności. Chcemy im pomóc tu i teraz, bez oceniania. A jeśli tchniemy w nie choć maleńką iskierkę nadziei, będzie to dla nas sukces - podsumowuje Małgorzata Skała.

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu portalplock.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama