Przyczynkiem do głębszej refleksji nad obecną naszą kondycją jako mieszkańców Łodzi może być lektura książki „Szalone miasto. Niezwykły reportaż z Łodzi 1884-1918” autorstwa Jacka Kusińskiego. Pozycja ta, to niezwykły kolaż informacji prasowych wybranych z łódzkich gazet z okresu wymienionego w tytule. Autor publikacji poświęcił kilka lat pracy na kwerendę ciekawych, niebanalnych, często szokujących zapisów prasowych ilustrujących życie łodzian przełomu XIX i XX wieku. Dla uporządkowania struktury książki notatki zostały przypisane do ulic i ich poszczególnych numerów tak, byśmy mogli, przechadzając się po Łodzi, przyglądać się zwyczajnym i niezwyczajnym wydarzeniom mającym miejsce w wybranych lokalizacjach. Estetycznego smaku publikacji dodają współczesne, aczkolwiek zachowane w konwencji czarno-białej, zdjęcia poszczególnych miejsc.
!reklama!Już od pierwszego otwarcia książka wciąga i nie pozwala przestać szperać w obfitości materiału prasowego. Uwagę przyciąga różnorodność informacji, tematów, zdarzeń, okoliczności. Wszystko miesza się, co chwila wybija się inny temat. Raz jest o miłości, innym razem o zabójstwie, o kradzieży, o leczeniu, o zakupach, o regularnej bitwie gangsterów z policją. Mamy rewolucjonistów, domy publiczne, artystów, robotników, ludzi prostych i elity intelektualne. Mamy rozrywkę i prozę życia codziennego. Kolorowy melanż od którego może lekko zakręcić się w głowie.
Siłą przekazu tej książki jest realizm. To, co opisują ówcześni dziennikarze zdarzyło się naprawdę. Czasami trudno uwierzyć w realność niektórych zdarzeń. Nawet, jeśli przyjąć nieco przesadzony, sensacyjny czy koloryzujący język dawnych łódzkich dziennikarzy, to trzeba przyznać, że w Łodzi działo się wiele. Tak wiele i tak przedziwnych rzeczy, że czasem chciałoby się rzec: to niemożliwe, to nie mogło się wydarzyć.
Łódź przełomu XIX i XX wieku była miastem szalonym. Przyjeżdżali tu i próbowali zawojować świat ludzie odważni, zdesperowani, często genialni lub po prostu zaradni. Pojawił się więc lodzermensch, symbol tego miasta. Wielu też było oszustów, hochsztaplerów, zwykłych bandytów czy drobnych złodziejaszków. Nie brakowało ideowych rewolucjonistów, ale także ludzi głębokiej pobożności i to wielu wyznań i religii. Wszyscy jednak, każdy na swój sposób, wykazywał się wielką żywotnością i energią, czasami tak wielką, że ocierającą się o szaleństwo. I o tym właśnie opowiada ta książka.
Czy dzisiejsi łodzianie podobni są do tych sprzed 120 lat? I tak, i nie. Jacek Kusiński, autor książki „Szalone miasto. Niezwykły reportaż z Łodzi 1884-1918” twierdzi, że nie. Dziś żyjemy w zupełnie innych czasach, mamy zdecydowanie wyższy komfort życia i zupełnie inne priorytety. Jeżeli dawniej przeciętny łodzianin myślał o tym, jak zapełnić żołądek, to dzisiejszy myśli o tym, jak się odchudzić. Według autora żyjemy dziś w Łodzi innej, a ze starej, fabrycznej, pozostały skanseny obiektów postindustrialnych. Dziś możemy w nich pracować, a nawet mieszkać, ale są to miejsca zupełnie inne, choć pozornie podobne do tych sprzed lat.
Posłuchajmy wciągającej rozmowy o tym, jak szalone miasto żyło kiedyś, a jak żyje dzisiaj i dlaczego warto penetrować łódzkie zaułki przełomy XIX i XX pozostając w domu na obowiązkowym odosobnieniu czasu epidemii.
- Autor: Kusiński Jacek
- Rodzaj oprawy: Miękka
- Wydawca: Wydawnictwo Jacek Kusiński
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.