W lutym 1971 roku łódzkie włókniarki strajkowały
Uchwała senatu to inicjatywa łódzkiego senatora Krzysztofa Kwiatkowskiego. Łódzkie włókniarki strajkowały w lutym 1971 roku. Był to bezkrwawy i zakończony sukcesem protest społeczny - po tym jak wzrosły ceny żywności i jednocześnie zostały obniżone wynagrodzenia pracowników łódzkiego przemysłu lekkiego.!reklama!
Protest miał miejsce w Zakładach Przemysłu Bawełnianego im. Marchlewskiego, dawnej fabryce Izraela Poznańskiego.
„Wyjątkowość tych wydarzeń polegała między innymi na tym, że strajkowały głównie kobiety - prządki i szwaczki z łódzkich zakładów przemysłowych. Wykazały się one nie tylko ogromną odwagą, zatrzymując maszyny w swoich zakładach pracy i nie ulegając presji zakończenia strajku ze strony władz oraz zgromadzonych sił wojska oraz milicji, ale też ogromną rozwagą, mądrością
i odpowiedzialnością, prowadząc protesty w zakładach pracy i nie wychodząc na ulicę, gdzie mogło dojść do tragedii" - czytamy w uchwale.
W kulminacyjnym momencie, 15 lutego, w proteście brało dział ok. 55 tys. osób. Objął on przede wszystkim kluczowe zakłady przemysłu związanego z włóknem i wełną w Łodzi. Swoją siłę i determinację protestujący pokazali w trakcie rozmów rządu z załogami zakładów. Komunistyczne władze PRL nie zdecydowały się na rozwiązania siłowe w stosunku do protestujących, ogłosiły całkowite wycofanie się z decyzji o podwyżce cen żywności.
Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi, na posiedzeniu senatu: "To zaszczyt dla mnie"
Senatorowie uchwałę podjęli 18 lutego. Na posiedzeniu obecna była Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi.
"To zaszczyt dla mnie, jako kobiety, łodzianki i prezydent Miasta Łodzi, że przypominamy dzisiaj niezwykle chwalebną kartę z dziejów walki o wolną i Polskę. Kilka dni temu minęła 50 rocznica zapomnianych strajków łódzkich włókniarek, potężnego oddolnego zrywu polskich kobiet, który zmusił ówczesne władze do ustępstw. Zwycięskiego, strajku, w którym łódzkie dziewczyny, kobiety, matki, pracownice stanęły po stronie ofiar grudnia 1970 roku, a z drugiej strony wymusiły na władzy wycofanie się z drastycznych podwyżek cen żywności. Szanowni Państwo,
upamiętnienie anonimowych bohaterek tamtych czasów, zwykłych, wspaniałych, ciężko pracujących łódzkich kobiet jest ważne. Uważam, że pamięć o bohaterskich strajkach z 1971 roku powinna być stałym, ogólnopolskim, punktem nauczania historii walki o wolność i godność polskich kobiet. Upamiętnienie wydarzeń sprzed 50 lat, każdej ze strajkujących robotnic jest naszym obowiązkiem i wynikać powinno z poczucia honoru i wdzięczności. Tym bardziej, że dzisiaj prawa kobiet są nadal tak ważnym elementem walki o Polskę naprawdę sprawiedliwą, chroniącą prawa, równouprawnienie i konstytucję" – powiedziała Hanna Zdanowska, prezydent miasta Łodzi.
Pamiętacie strajk łódzkich włókniarek? Jak opowiadano Wam o nim w Waszych rodzinach? Komentujcie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.