reklama
reklama

Afera w łódzkim Zoo. Posłanka zwróciła się o dokumenty do Urzędu Miasta Łodzi

Opublikowano:
Autor:

Afera w łódzkim Zoo. Posłanka zwróciła się o dokumenty do Urzędu Miasta Łodzi - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
10
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości ŁódźWizyta Agnieszki Wojciechowskiej van Heukelom była umówiona i związana z zamieszaniem wokół Zoo Orientarium Łódź. Poseł pojawiła się w łódzkim magistracie w poniedziałek 4 listopada.
reklama

Afera w łódzkim Zoo. Posłanka zwróciła się o dokumenty do UMŁ

- Skoro nie mogłam doprosić się dokumentów od prezesa Zoo Łukasza Gossa, zwróciłam się z wnioskiem o nie do Urzędu Miasta Łodzi, który jest organem właścicielskim spółki

- mówiła w ubiegłym tygodniu Agnieszka Wojciechowska.

W poniedziałek na posłankę czekała Ewa Mereć, dyrektor biura nadzoru właścicielskiego UMŁ. Media zostały wpuszczone na spotkanie. Agnieszce Wojciechowskiej przedstawiono pięć z dziewięciu dokumentów, o które wnioskowała.

Afera w łódzkim Zoo. "Umowy zawierają poufne dane"

- Mam m.in. kserokopię umowy prezesa Łukasza Gossa oraz roczne wynagrodzenie zarządu spółki. Nie dysponujemy umowami Zoo z pracownikami, gdyż takie dokumenty zawierają poufne dane 

reklama

- wyjaśniała Ewa Mereć.

- Czyli nie dowiemy się, ile zarabiają miejscy radni zatrudnieni w spółce?

- dopytywała posłanka.

- Organ właścicielski nie ma takiej wiedzy, gdyż takie kwestie nie należą do jego zadań. To sprawy działu kadr Zoo oraz rady nadzorczej spółki

- tłumaczyła Ewa Mereć.

Afera w łódzkim Zoo. Nie ma umów z Multidekorem

Okazało się, że UMŁ nie ma również dostępu ani do poprzednich umów z firmą Multidekor (właściciela Parku Miliona Świateł, który przez ostatnie trzy sezony był atrakcją w parku Źródliska, a tej zimy zostanie rozstawiony w Orientarium - przyp. red.), ani do najnowszej.

reklama

- Wcześniej takie dokumenty podpisywało z Multidekorem Łódzkie Centrum Wydarzeń. Organ właścicielski nie rozlicza spółek z poszczególnych umów z kontrahentami, ale z zysków, które te umowy generują

- mówiła Ewa Mereć.

Afera w łódzkim Zoo. "To kuriozalna sytuacja"

Na spotkanie nieco spóźniona dotarła radna miejska Izabela Kaczmarska, od której sprawa z kontrolowaniem łódzkiego Zoo się zaczęła. Radna próbowała dociec, dlaczego miejska spółka podpisała niekorzystną - jej zdaniem - umowę z prywatną firmą (czyli Multidekorem), z której będzie miała jedynie 25 proc. ewentualnego zysku. Na takie pytanie dyrektor biura nadzoru właścicielskiego nie potrafiła odpowiedzieć.

reklama

- To kuriozalna sytuacja, skoro UMŁ nie może ściągnąć dokumentów z podległej spółki. To nie koniec tej sprawy  

- zapowiedziała po zakończeniu spotkania Agnieszka Wojciechowska.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama