Piątkowy poranek rozpoczął się od doniesień o mężczyźnie, który w biały dzień, chodził z „pistoletem” po Bałutach. Takie zdarzenia rzeczywiście miało miejsce, w okolicy ulic Limanowskiego i Rybnej. Zgłoszenie o mężczyźnie z pistoletem wpłynęło także do dyżurnego policji.
W Internecie pojawiły się także zdjęcia, na których widać mężczyznę z zakrytą twarzą, ale z widocznym w ręku „pistoletem”. Internauci ironizują, że to kolejna część Jamesa Bonda.
- Jakie miasto taki Bond
- napisał pan Marcin.
- Łódzki James Bond
- komentuje pan Tomasz
Komentujący zwrócili także uwagę, czy to zdarzenie zostało zgłoszone do służb. Jak informuje łódzka policja to zdarzenie zostało zgłoszone około godziny 10:30.
Mężczyzna z pistoletem na Limanowskiego w Łodzi
Policjanci po dostaniu zgłoszeniu, udali się na ulicę Limanowskiego i Rybną i zlokalizowali mężczyznę.
- Policjanci otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, który chodzi po ulicy z przedmiotem przypominającym broń. Okazało się, że jest to pistolet na kulki, który nie wymaga pozwolenia
- informuje mł. asp. Kamila Sowińska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
To niejedyne takie zdarzenie w Łodzi, w którym doszło do przechadzki z „pistoletem”. W 2016 roku, na ulicy Limanowskiego chodziła kobieta z przedmiotem przypominającym „broń”. Świadek tego zdarzenia opowiadał, że kobieta krzyczała do innego przechodnia „mam cię na muszce” i była bardzo zdenerwowana. Zgłoszenie o tym zajściu nie zostało jednak wysłane do policji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.