Ile czasu tracimy przez remonty? Mówią mieszkańcy Bałut
Mieszkańcy Bałut od miesięcy zmagają się ze skutkami remontów ul. Wojska Polskiego i Bulwarów Północnych – w obu przypadkach prace znacznie zwolniły. Od 2019 roku w rejonie Dołów ubywa połączeń odpowiadających potrzebom mieszkańców. Latem Urząd Miasta Łodzi poinformował, że prace prowadzone na Wojska Polskiego nie zakończą się terminowo – oddanie ulicy opóźni się o ponad pół roku. Biorąc pod uwagę istniejące problemy na budowie mieszkańcy obawiają się, o dotrzymanie nowego terminu.Zapytaliśmy łodzian mieszkających na Bałutach, ile zajmowało im dojechanie do centrum przed remontem, a ile (średnio) zajmuje im to teraz.
– 15 minut. Tyle mi zajmowało dojechanie do centrum. Teraz jest to około godziny lub więcej. Taka sama sytuacja w przypadku do jechania na stoki. Wcześniej około 11 minut, teraz 45. To jest dramat – mówi jedna z mieszkanek.
– 18 minut jechałem tramwajem ze Spornej na Kościuszki/Tuwima. Teraz powrót zajmuje około godziny, tyle samo co droga na piechotę – komentuje łodzianka.
– Za Aleksandrów busem 45 min, przed remontami 20-35 maks....- brzmi inny komentarz.
– Wcześniej tramwajem (bezpośrednio) z centrum wracałam 17 min. Teraz autobusem (bez przesiadek, bo tramwaju bezpośrednio już nie mam) wracam 50 min – napisała mieszkanka.
Choć na placu budowy remontu Wojska Polskiego gołym okiem niewiele się dzieje, zapytaliśmy wykonawcę o postępy prac.
– Wykonawca realizuje prace zgodnie z kontraktem, w uzgodnieniu z Zamawiającym(czyli miastem), a ich postęp uzależniony jest od kolizji infrastruktury podziemnej występujących na placu budowy. - poinformował rzecznik prasowy firmy TORPOL S.A
CZYTAJ TAKŻE >>> Remont Wojska Polskiego przyprawia mieszkańców o zawrót głowy. "Ciągnie się w nieskończoność"
Remonty na Dąbrowie i Retkini
Od soboty 15 października jeżdżą wg nowej organizacji ruchu w związku z remontem al. Śmigłego-Rydza. Prace na jednej z głównych arterii miasta doprowadzają do paraliżu i zakorkowania wielu położonych blisko alei ulic na Dąbrowie.
– Oczywiście, poza godzinami szczytu przejedziemy szybciej – jak w całym mieście. Ja niestety kończę pracę o 17:00 i wpadam w najgorsze korki. Wszystkie ulice dojazdowe do Śmigłego-Rydza mocno się korkują, dlatego objazdy praktycznie nie istnieją. Po skręcie w lewo z Kilińskiego w Dąbrowskiego można stanąć w korku nawet na 25 minut – mówi Pani Karolina Przyk, mieszkanka Dąbrowy.
W ostatnim czasie pytaliśmy mieszkańców, czy ich sytuację komunikacyjną poprawi oddanie wiaduktu na ul. Dąbrowskiego, które zaplanowane jest na koniec tego roku. Lada chwila ruch ma wrócić częściowo na południową nitkę wiaduktu, a po stronie północnej odbywać się będzie na całej szerokości. Po wprowadzeniu zmian, znikną ograniczenia ze skrzyżowania ul. Dąbrowskiego i Gojawiczyńskiej, a pojazdy komunikacji miejskiej w Łodzi znów będą zawracać przy ul. Podhalańskiej.
– Cieszę się, że wiadukt niedługo będzie dostępny. Oczywiście to ważna sprawa, ale zdecydowanie bardziej martwi mnie remont na Śmigłego-Rydza, bo to paraliżuje naszą okolicę całkowicie. Cały czas boleję nad tym, że oprócz „dwójki”, inne tramwaje przestały kursować. Jedna opcja powrotu to trochę mało – mówi Monika Kłys, studentka codziennie dojeżdżająca do centrum.
O postępy prac na al. Śmigłego-Rydza zapytaliśmy Zarząd Inwestycji Miejskich.
– Przebudowa kilometrowego odcinka al. Śmigłego-Rydza, od ul. Przybyszewskiego do ul. Dąbrowskiego przebiega zgodnie z założeniami. Wykonawca prowadzi roboty przy odwodnieniu drogi, kontynuowane są prace rozbiórkowe i demontażowe – tłumaczy rzeczniczka prasowa ZIM Małgorzata Loeffler.
Jeden z największych remontów w ramach Planu dla Osiedli przysparza mieszkańcom niemałych kłopotów. Ul. Obywatelska przebudowywana na odcinku od ul. Nowych Sadów do Waltera Janke zgodnie z zapowiedziami miasta miała zostać oddana do użytku po wakacjach.
O swoich obserwacjach z podróży opowiedział nam Maciej, doktorant na Uniwersytecie Łódzkim, który codziennie pokonuje drogę z Retkini na Lumumby.
– Poranna podróż z Retkini w związku z jednoczesnym remontem Maratońskiej i Popiełuszki oraz rozpoczęciem roku szkolnego znacznie wydłużyła się zarówno dla samochodów jak i autobusów. W związku ze zwężeniami i znakami (które nie były aktualizowane pomimo częstych zmian w organizacji ruchu) wyjazd poranny na wysokość dworca łódź kaliska to około dodatkowe 15-20 min. W związku z tym aby uniknąć stania w korkach zmieniłem godzinę dojazdów do pracy z 8 na 7 rano.
Zdecydowanie gorszym doświadczeniem były powroty ponieważ po wyłączeniu Maratońskiej jedyną drogą prowadzącą przez Retkinię była Wyszyńskiego na której tworzyły się gigantyczne korki (doprowadzało to do tego, że wolałem objeżdżać miasto S14 i docierać do domu od drugiej strony). Jeśli chodzi o ul. Obywatelską to jest ona już od tak dawna zamknięta że zapomniałem, jak to było nią jeździć. Bardzo przykro patrzy się na postępujące w żółwim tempie „prace”. Ten remont to totalna katastrofa i spore utrudnienie, do którego niestety chyba wszyscy się już przyzwyczaili – tłumaczy łodzianin.
Szczęśliwie mieszkańcy Retkini mają perspektywę na poprawę. Oprócz końca remontu na ul. Popiełuszki i Maratońskiej, są pozytywne informacje w sprawie remontu ul. Obywatelskiej.
– Prace związane z przebudową ul. Obywatelskiej są zaawansowane w 88 procentach. Na początku grudnia zakładamy dopuszczenie pojazdów do ruchu po obu jezdniach (w obu kierunkach) – przekazuje nam rzeczniczka ZIM.
SPRAWDŹ >>> Kończy się remont wiaduktu na Dąbrowskiego. Komunikacja z osiedlem będzie łatwiejsza? [zdjęcia]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.