Pracownicy łódzkiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji pojechali do Ziębic niedaleko Kłocka.
W gminie Ziębice woda nie nadaje się do picia
Badania tamtejszego sanepidu wykazały, że woda nie nadaje się tam do picia. Mieszkańcy wielu wsi nie mają wody pitnej.
– Nie możemy pozostać obojętni wobec apeli naszych przyjaciół ze spółek wodociągowych z zalanych przez powódź terenów. W obliczu tragedii, która spotkała mieszkańców południa Polski postanowiliśmy czynnie zaangażować się w pomoc osobom, które nie mają dostępu do wody pitnej, a cały ich dobytek w jednej chwili pochłonął żywioł. Zdecydowałem o wysłaniu ludzi i sprzętu do objętych powodzią miejscowości – przede wszystkim cystern do dostarczania wody pitnej, tam gdzie jej brakuje
– mówi Michał Śmiechowicz, prezes ZWiK.
Prezes dodaje również, że pomoc dla powodzian może spowodować przejściowe trudności w usuwaniu awarii i podstawianiu cystern z wodą w Łodzi. Dlatego prosi mieszkańców o wyrozumiałość.
– Na szczęście Łódź obfituje w źródła zastępcze w postaci lokalnych ujęć, jak hydranty i uliczne zdroje, a tylko w niewielkim stopniu pogorszy się komfort łodzian
– dodaje.
W Stroniu Śląskim są problemy z kanalizacją
Na Dolny Śląsk pojechał z Łodzi beczkowóz typu Man o pojemności 10 metrów sześciennych. Zostanie tam przynajmniej do piątku. Na południe kraju wysłano również dwie pompy ściekowe, jedną do Wrocławia, drugą do Stronia Śląskiego. Sytuacja w Stroniu jest tym bardziej dramatyczna, że zalało tam całą oczyszczalnię ścieków.Pracownicy łódzkiego ZWiK podkreślają, że są w stałym kontakcie z lokalnymi samorządami i są gotowi pomagać dalej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.