Wielkie inwestycje mają to do siebie, że ich nieodłącznym elementem są niestety wielkie utrudnienia. Po trudach prowadzenia biznesu podczas przebudowy Kilińskiego, ul. Legionów, pl. Wolności, Wojska Polskiego i Przybyszewskiego walkę o przetrwanie rozpoczęli właśnie przedsiębiorcy z zamkniętego dla ruchu odcinka ulicy Sienkiewicza.
Przedsiębiorcy z ul. Sienkiewicza o trudach prowadzenia biznesu podczas budowy KDP
Przypomnijmy, odcinek ul. Sienkiewicza od Narutowicza do Traugutta został zamknięty w weekend 29-30 marca. Powodem prac jest kolejny etap na budowie tunelu Kolei Dużych Prędkości przy Łódzkim Domu Kultury. Wyznaczono objazdy - swoją trasę zmieniły także autobusy linii 57. Co to oznacza dla mieszkańców i przedsiębiorców tego odcinka?Od strony skrzyżowania Sienkiewicza/Traugutta przejścia pieszego, a tym bardziej przejazdu zarówno rowerem, jak i autem, w stronę Narutowicza nie ma. W miejscu pasów ruchu pojawiło się wysokie ogrodzenie placu budowy, a za nim ciężki i głośny sprzęt. Nie brakuje spacerowiczów, którzy dochodzą do ogrodzenia i muszą zawracać.
Pytania, a nawet pretensje o to, dlaczego nie można przejść do ul. Narutowicza, trafiają do przedsiębiorców, którzy prowadzą obok swoje biznesy. Zarówno mieszkańcy, jak i przedsiębiorcy podnoszą kwestię braku komunikacji ze strony inwestora i wykonawcy.
- Nie zostaliśmy o tym zamknięciu poinformowani w żaden sposób, ani mailowo, ani telefonicznie, ani nikt u nas nie był i nie pojawiła się żadna kartka. Do ulicy Narutowicza przejścia nie ma w ogóle. Jeżeli już klient, że tak powiem, zapędzi, to musi po prostu wrócić do tego samego punktu, czyli do Traugutta
- mówi pani Małgorzata, właścicielka lokalu gastronomicznego Łodziarnia/Drożdżarnia przy ul. Sienkiewicza 13 w Łodzi.
I dodaje:
- Obawiamy się przede wszystkim braku klientów. Nie jesteśmy w żaden sposób przygotowani do takiej sytuacji, szykowaliśmy się do normalnego sezonu, mamy zakupione różne towary, dwa tygodnie temu nawet pokusiliśmy się o to, żeby kupić nowy ekspres do kawy. Gdybyśmy znali sytuację, która nas w 100 procentach zaskoczyła na pewno nie poczynilibyśmy takich dodatkowych inwestycji. Więcej, gdybyśmy wiedzieli o tym np. w październiku, że taka sytuacja będzie miała miejsce, to może nawet nie rozpoczynalibyśmy tego sezonu.
Przedsiębiorcy są zgodni - to ważna inwestycja i trzeba ją wykonać. Jednocześnie zaznaczają, że oczekują tego, iż będzie się ich o przyszłych utrudnieniach informować.
- My sobie zdajemy sprawę z tego, że to jest inwestycja, która jest przewidziana na bardzo długi okres, ale gdyby miasto czy też inwestor poinformowali nas o zaistniałej sytuacji, moglibyśmy się do tej sytuacji przygotować. Chociażby, próbując zniwelować te straty, które już są; przy zakupie na przykład towarów albo szukalibyśmy dodatkowego miejsca, ewentualnie na przetrwanie, czy też zmianę lokalu.
Informacji o zamknięciu odcinka ul. Sienkiewicza nie otrzymała także pani Monika, która dzień wcześniej zatowarowała sklep.
- Właśnie zatowarowałam sklep, a na drugi dzień została ulica odcięta. Też nie byłam w ogóle o tym poinformowana. Klientów nie ma, wczoraj nie sprzedałam ani jednej rzeczy. Każdy, kto przechodzi, nie ma ochoty ani na loda, ani na kupienie kosmetyków czy odzieży, bo każdy jest zdenerwowany, że nie może przejść i tylko pyta, jak teraz może dojść do ulicy Narutowicza
- dodaje pani Monika, która prowadzi sklep odzieżowy.
Pani Małgorzata z punktu firmy kosmetycznej podkreśla, że spory problem mają także kurierzy podczas doręczania towarów oraz paczek.
- Oprócz tego, że my straciliśmy klienta, to jeszcze problem z dojazdem do nas mają firmy kurierskie. Ja prowadzę punkt odbioru paczek i kurier, który do mnie przyjeżdża, musi parkować na Traugutta i ręcznie te paczki przenosić. Tak samo ma Małgosia z lodami, salon fryzjerski, Monika, która musi ten towar sama przynieść
- podkreśla pani Małgorzata, prowadząca punkt Oriflame.
Próbę uzyskania dokładnego terminu zamknięcia ulicy próbował także uzyskać administrator budynku.
- Rozmawiałem z panią właścicielką i do dnia dzisiejszego nie dostaliśmy żadnych informacji ani z urzędu miasta, czy ze strony inwestora. Kompletnie żadnych informacji, a jak odwiedziłem Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi, to pan mi powiedział, że trzeba zapytanie publiczne wysłać. Problem w tym, że ja potrzebuję odpowiedzi teraz
- wyznaje Bartosz Boradyn, administrator budynku przy Sienkiewicza 13 w Łodzi.
Uwagi mieszkańców przekazaliśmy do Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Centralny Port Komunikacyjny odpowiada przedsiębiorcom z ul. Sienkiewicza w Łodzi
W odpowiedzi od rzeczniczki prasowej czytamy:
- Ulica Sienkiewicza została zamknięta na 13 miesięcy. Wszelkie zmiany w organizacji ruchu dotyczące zakresu i terminu wyznaczane są przez Biuro Inżyniera Miasta na wniosek poszczególnych Inwestorów, które po ich wyznaczeniu podaje informacje do publicznej wiadomości
- informuje Agnieszka Stefańska-Krasowska, rzecznik prasowy Centralnego Portu Komunikacyjnego.
I dodaje:
- Spółka CPK potwierdzała w mediach informacje o planowanych zamknięciach i ich zakresie. Do wszystkich budynków mieszkalnych i lokali usługowych zostało zapewnione dojście w sposób bezpieczny dla użytkowników. Zmiana organizacji ruchu była niezbędna, by wykonawca, firma Budimex, mógł zrealizować kolejny etapu prac związanych z budową tunelu Kolei Dużych Prędkości.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.