reklama
reklama

Budynek najstarszej kliniki weterynaryjnej w Polsce trafił na sprzedaż. Co z łódzką lecznicą „Pod koniem”?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Natalia Jóźwiak

Budynek najstarszej kliniki weterynaryjnej w Polsce trafił na sprzedaż. Co z łódzką lecznicą „Pod koniem”? - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
15
zdjęć

Budynek najstarszej w Polsce lecznicy „Pod koniem” trafił na sprzedaż. | foto Natalia Jóźwiak

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości ŁódźNajstarszy w Polsce gmach z kliniką weterynaryjną, wpisany w rejestr zabytków, został wystawiony na sprzedaż. Jak potoczą się dalsze losy budynku łódzkiej lecznicy „Pod koniem”?
reklama

Klinika leżała na niegdysiejszych obrzeżach Łodzi

Budynek powstał w stylu neoklasycznym w 1891 roku z inicjatywy dwóch lekarzy: Alfreda Kwaśniewskiego oraz Karola Hugona Warikoffa. Jego pierwszym i właściwie ostatnim, aż dotychczas, było leczenie zwierząt.

Lecznica „Pod koniem” położona jest na Starym Polesiu, przy ul. Kopernika 22. Dawniej teren ten nie był tak gęsto zabudowany, więc budynek znajdował się jakby w odosobnieniu, za otoczenie mając las. Zorganizowano tam wtedy sale przyjęć dla małych i dużych zwierząt, kuźnię, a także – w podwórzu – budynki gospodarcze ze stajniami oraz dom mieszkalny.

Otwarcia lecznicy dla zwierząt nie odnotowano w historii Łodzi jako wydarzenia szczególnie ważnego. Nie przypuszczano, że przetrwa ona ponad 100 lat i jako najstarsza z istniejących tego typu placówek weterynaryjnych w Polsce, znajdzie się w rejestrze zabytkowych miasta. 

reklama

– pisała zoolog Ewa Żuchowska w „Kronikach Miasta Łodzi” w 2003 r.

Budynek lecznicy „Pod koniem” trafił na sprzedaż

Wyróżniający się na mapie Łodzi budynek pierwszej lecznicy w Polsce – klinika „Pod Koniem” trafiła na sprzedaż, o czym jako pierwsza poinformowała Gazeta Wyborcza, której ostatecznie nie udało skontaktować się z właścicielem lecznicy po jej prywatyzacji.

reklama

Kamienica zapada w pamięć z kilku powodów; największym z nich jest swoisty symbol tego miejsca, czyli rzeźba konia umieszczona na attyce. Cena nie należy do najwyższych; przynajmniej wtedy, kiedy porównamy ją ze średnią łódzką stawką, która wynosi 8 tys. zł za metr kwadratowy. Tutaj zapłacimy blisko 3,5 tysiąca złotych za metr, łącznie za 839 metrów powierzchni budynków – 2 900 000 zł.

– Intencją Aleksandra Warrikoff (wnuka współzałożyciela Hugo Warikoffa – przyp. red.) było, żeby lecznica „Pod koniem” zawsze tam była. Był mocno emocjonalnie związany z Łodzią i robił wszystko, żeby jego rodzina przejęła po nim ten budynek. Aleksander zmarł 5 lat temu; córka nie chciała początkowo przejąć tej lecznicy, więc przejęła ją żona. Mocno schorowana zmarła po około trzech latach. Wtedy właścicielką została córka, obywatelka Stanów Zjednoczonych.

reklama

– opowiada nam dr Janusz Baczyński, administrator budynku.

– Mija dokładnie 30 lat odkąd zostałem zarządcą tej nieruchomości, a było to podczas starań wnuka, Aleksandra Warrikoffa, który wystąpił o odzyskanie lecznicy. Była wtedy w okropnym stanie po poprzednim, że tak to ujmę, okresie. Celem zabezpieczenia i zatrzymania dalszej degradacji wystąpił o to, żeby wyznaczyć zarządcę nieruchomości.

– mówi dr Janusz Baczyński. Po czym dodaje:

– Właśnie w takim klimacie zaczęła się moja przygoda z tą nieruchomością. Dokładnie w 1995 roku od chwili, kiedy zostałem zarządcą, to został tam wykonany generalny remont. Wszystko zostało doprowadzone do mniej więcej takiego stanu, jaki widzimy teraz.

reklama

Powodem wystawienia nieruchomości na sprzedaż pozostają nieznane, choć, jak mówi dr Baczyński, może być to wyjątkowo prosta przyczyna – nieruchomością mógłby zająć się ktoś, kto nie mieszka w miejscu oddalonym o kilka tysięcy kilometrów. – Moja rola w sprzedaży budynku sprowadza się do tego, że asystuję w przyprowadzaniu ewentualnych nabywców nieruchomości – mówi dr Baczyński.

Nie wiadomo, co stanie się z gmachem lecznicy, wpisanym w rejestr zabytków w 1971 r. Jej nabywca nie ma obowiązku kontynuowania działalności weterynaryjnej, choć od ponad 100 lat tym się właśnie charakteryzowała. 

– Wśród zainteresowanych znaleźć można zarówno osoby, które mogłyby kontynuować działalność lecznicy, jak i osoby, które z tą branżą nie mają nic wspólnego. Na tym etapie trudno to powiedzieć, jak sytuacja się potoczy i kto faktycznie kupi to miejsce

– przekazuje dr Baczyński.

Julian Tuwim o klinice w „Kwiatach polskich”

Jedną z osób, które przyczyniły się do rozsławienia budynku lecznicy „Pod koniem” był nie kto inny, jak poeta Julian Tuwim. W swoim poemacie dygresyjnym – Kwiatach polskich – uwiecznił najbardziej charakterystyczny element miejsca, czyli rzeźbę konia wykonaną z blachy cynkowej.

To jednak nie ta, która aktualnie zdobi gmach lecznicy od 2014 r. Julian Tuwim opisywał pierwotną rzeźbę z 1891 r., która teraz, znacznie nadgryziona przez ząb czasu, znajduje się wewnątrz podwórka przy ul. Kopernika 22. 

 

„Tak. Z okna widać było konia

Metalowego. Stał bez jeźdźca

I dawno nęcił mnie, wałkonia,

By wskoczyć - i galopem z miejsca.

A był to także czas zapatrzeń

w dym, szarość, nudę, czad ponury

Gwiazdy, słabość wciąż i rzadsze...

Więc się zbuntujmy i ożyjmy.

Rumaku weterynaryjny.

Wzlećmy nad ten Kominogród

W pełen astralnych zwierząt ogród,

W świętego Jana sny prorocze!

Do pierwszej dowieź mnie mgławicy,

A kiedy się na Zodiak wtoczę.

Tam cię już puszczę, tam przeskoczę

Na grzbiet Gwiaździstej Niedźwiedzicy.

Lecz stał jak wryty. Zziąbł i przemókł.

Dym gryzł go w oczy, żarła rdza.

A nie odwrócił nawet łba.

Nawet nie zarżał. Trudno. Nie mógł”.

 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Najciekawsze wiadomości z Łodzi i aglomeracji łódzkiej w jednym miejscu. Codziennie ciekawe treści specjalnie dla Ciebie! Zobacz co się dzieje Dziś w Łodzi Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama