"Patrole, które powinny być standardem"
- Przeglądałem projekty i zacząłem się zastanawiać, czy to budżet obywatelski, czy miejski. Jest kilka takich, których autorzy chcą dodatkowych patroli straży miejskiej m.in. na Chojnach i Wiskitnie. Ich koszt to od 50 do 80 tys. zł. Przecież budżet obywatelski miał być dla mieszkańców i dotyczyć placów zabaw, zieleni, chodników. A tu mamy głosować nad tym, czy będą patrole - które powinny być standardem?
- oburza się Dariusz Zwoliński z Rady Osiedla Wiskitno.
Zdaniem pana Dariusza, budżet obywatelski nie powinien być funduszem bezpieczeństwa zastępczego.
- To chyba nie tak miało działać. Zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom to zadanie miasta i tego nie powinno być w BO. Czasami zastanawiam się, czy tego typu projektów nie składają sami urzędnicy...
- dodaje łodzianin.
"Skoro mieszkańcy wskazują, nie możemy tego ignorować"
W łódzkim magistracie widzą sprawę inaczej.
- Budżet obywatelski to część budżetu miasta, który może być wydatkowany wyłącznie na zadania własne gminy. Nie oznacza to jednak, że ogranicza się tylko do inwestycji rekreacyjnych. Szczegółowe zasady dotyczące możliwych do realizacji projektów określa uchwała Rady Miejskiej, która była wcześniej konsultowana z mieszkańcami. Projekty dotyczące dodatkowych patroli straży miejskiej są zgodne z tymi zasadami i cieszą się dużym zainteresowaniem mieszkańców. Przykładowo, w ubiegłym roku blisko 1000 osób zagłosowało na dodatkowe patrole na Chojnach - był to projekt z największą liczbą głosów na tym osiedlu. Skoro mieszkańcy tak wyraźnie wskazują, że czują potrzebę zwiększenia poczucia bezpieczeństwa, miasto nie może tego głosu ignorować
- tłumaczą przedstawiciele oddziału prasowego z Biura Promocji UMŁ.
Komentarze (0)