Zygmunt Solarz, rzecznik Okręgowej Izby Aptekarskiej w Łodzi za każdym razem przed rozpoczęciem sezonu grypowego apelował i namawiał mieszkańców do korzystania ze szczepień przeciwko grypie.
!reklama!
- Robiłem to z wielkim przekonaniem. Tym bardziej mi przykro, że teraz mogę tylko powtarzać to, co pacjenci słyszą w aptekach: że szczepionek nie ma. Że każda partia, która przychodziła do aptek z hurtowni farmaceutycznej, rozchodziła się na pniu. Dziś rozmawiałem z farmaceutami, którzy mówili, że w tym roku każda partia szczepionek przychodziła w ilościach okrojonych w stosunku do zamówienia. Zawsze mniej. A od dłuższego czasu dostaw po prostu nie ma – powiedział.
Farmaceuci kolejni raz pytani o szczepionki i ich dostępność rozkładają ręce. Taki stan najbardziej niepokoi zwłaszcza seniorów, którzy są w grupie zwiększonego ryzyka wirusowego.
Ministerstwo Zdrowia rekomenduje szczepienia jako skuteczną metodę prewencyjną w walce z pandemią koronawirusa. Lekarze podkreślają, że zaczepienie się minimalizuje szansę zachorowania na grypę i przechodzenia infekcji koronawirusa jednocześnie.
Co z tego, skoro ze szczepienia praktycznie nie można skorzystać.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.