Seria włamań trwała od miesięcy. Znikały rzeczy z zaparkowanych aut i komórek lokatorskich. Kryminalni z IV Komisariatu Policji w Łodzi krok po kroku analizowali kolejne zgłoszenia, zabezpieczone ślady i nagrania z kamer monitoringu. To właśnie zapisy wideo pozwoliły wytypować podejrzanego.
Wpadł w środku nocy
Przełom nastąpił 19 grudnia, tuż po godzinie 3.00 nad ranem. Na ulicy Żeromskiego policjanci zauważyli mężczyznę, którego wizerunek idealnie pasował do nagrań z monitoringu. Zatrzymanie było natychmiastowe. Włamywacz był kompletnie zaskoczony widokiem mundurowych o tak wczesnej porze.
Kradzieże jako sposób na życie
Zatrzymany przyznał się do przestępstw. Nie ukrywał, że skradzione przedmioty sprzedawał, traktując włamania jak stałą pracę. Jego łupem padły m.in. biżuteria, portfele z gotówką, telefony, narzędzia, a nawet artykuły spożywcze.
- Mężczyzna usłyszał 33 zarzuty kradzieży z włamaniem. Za takie przestępstwa grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Sprawę prowadzą śledczy z IV Komisariatu Policji w Łodzi pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź-Polesie.
- informuje aspirant Kamila Sowińska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.