Czy łódzkie wątki przebiją się w walce o Oscara?

W poniedziałek, 10 sierpnia zbierze się komisja oscarowa, która spośród 7 tytułów wyłoni ten jeden, który będzie reprezentować Polskę w walce o Oscara w kategorii Najlepszy Pełnometrażowy Film Międzynarodowy.

!reklama!

Na liście znalazły się takie produkcje jak: „Sala Samobójców. Hejter” Jana Komasy, „Śniegu już nigdy nie będzie” Małgorzaty Szumowskiej, „25 lat niewinności” Michała Englerta, „Sprawa Tomka Komendy” Jana Holoubeka, „Sweat” Magnusa von Horna, „Supernova” Bartosza Kruhlika oraz „Klecha” Jacka Gwizdały i „Zabij to i wyjedź z tego miasta” Mariusza Wilczyńskiego.

Dwa ostatnie tytuły, to obrazy, za które szczególnie mocno mogą trzymać kciuki łodzianie – obydwa filmy wyszły spod ręki łódzkich reżyserów.

Film „Klecha” nawiązuje tytułem do kryptonimu akt operacyjnych przeciwko księżom, które aktualnie spoczywają w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej. Głównym bohaterem historii jest uczestnik wydarzeń radomskich, ks. Roman Kotlarz, zamordowany przez nieznanych sprawców w 1976 roku. Premiera filmu była kilkukrotnie przesuwana – początkowo planowano ją na 17 października 2018 roku, w 90. rocznicę urodzin ks. Kotlarza, ale przedłużające się zdjęcia pokrzyżowały te plany. Kolejną datą był marzec 2020 roku, ale i ten termin nie doszedł do skutku ze względu na pandemię koronawirusa. Z oficjalnej strony filmu dowiadujemy się, że obraz w polskich kinach pojawi się wkrótce.

Filmem drugiego łódzkiego reżysera w stawce jest „Zabij to i wyjedź z tego miasta”. Pełnometrażowa animacja Mariusza Wilczyńskiego to obraz, który już wcześniej zyskał rozgłos – jako jedyny w tym roku film z polskim rodowodem, walczył o nagrody na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie. Obraz jest sumą doświadczeń autora z okresu dzieciństwa, wspomnieniem nieżyjących rodziców oraz rodzinnego miasta Łodzi. Swój film reżyser realizował przez 13 lat.

Źródło: gutekfilm.pl , Klechafilm.pl