Więcej biletów niż miejsc
Okazuje się, że taka sytuacja jest możliwa, kiedy linia lotnicza sprzeda więcej biletów niż ma miejsc w samolocie - bo zakłada, że nie wszyscy stawią się na locie. Nazywa się to overbookingiem. Co, jeśli mimo to wszyscy pasażerowie, którzy kupili bilety, pojawią się na lotnisku?
- Tak było w lutym tego roku, kiedy zabrakło miejsc dla czterech osób wybierających się do Alicante. Wówczas zgłosiły się dwie grupy czteroosobowe, które były zdecydowane przełożyć podróż o dwa dni. Ostatecznie wybrano jedną z nich. Każdy z pasażerów otrzymał odszkodowanie od linii lotniczej w wysokości 400 euro. Kwota odszkodowania uzależniona jest od odległości do miejsca docelowego. W tym przypadku była tak wysoka, ponieważ do Alicante jest ponad dwa tysiące kilometrów
- mówi Wioletta Gnacikowska, rzeczniczka łódzkiego Portu Lotniczego.
Ile wynosi odszkodowanie?
Z sytuacją, kiedy nie wszyscy pasażerowie mogą być wpuszczeni na pokład samolotu, obsługa lotniska musi sobie jakoś poradzić. Jeśli nikt nie zgłosi się na ochotnika, żeby zrezygnować z lotu, trzeba wybrać spośród osób z najniższymi taryfami lub tych, które odprawiły się na końcu.Co ciekawe, gdy kupujemy bilet na dany lot, nie wiemy, że dochodzi do overbookingu. Jeśli ktoś jest elastyczny i może pozwolić sobie na zmianę planów, na takiej sytuacji może nawet zyskać - przede wszystkim dodatkowe pieniądze na podróż. Jednak wiąże się to również z utrudnieniami, chociażby w kwestii zakwaterowania.
Rekompensata za lot do 1,5 tys. kilometrów wynosi 250 euro, za dalszy - od 1,5 tys. do 3,5 tys. kilometrów - 400 euro. O kolejne 200 euro więcej odszkodowania dostaniemy, gdy odległość wynosi powyżej 3,5 tys. kilometrów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.