W niedzielę, 3 stycznia późnym wieczorem do szpitala w Łęczycy trafiła przywieziona przez ojca 17-latka.
!reklama!
Lekarze stwierdzili, że najprawdopodobniej pacjentka przed kilkoma godzinami urodziła dziecko. Dziewczyna twierdziła, że poroniła a płód znajduje się w łazience w domu.
O zdarzeniu została poinformowana miejscowa policja, która natychmiast wyruszyła na przeszukanie domu dziewczyny. Funkcjonariusze zabezpieczyli ukryty za pralką foliowy worek, w którym znajdowało się łożysko.
W pobliżu pomieszczeń gospodarczych policjanci odnaleźli ciało noworodka. Oględziny biegłego wykazały, że dziecko pochodzi z ósmego lub dziewiątego miesiąca ciąży i nie posiada wad rozwojowych. Na główce chłopca znaleziono ranę.
We wtorek, 5 stycznia w Zakładzie Medycyny Sądowej w Łodzi została przeprowadzona sekcja zwłok dziecka, zgodnie z którą można przypuszczać, że chłopiec urodził się zdrowy, ale zmarł ze względu na uraz głowy, który spowodowało uderzenie tępym narzędziem.
- Jeśli usłyszy zarzut zabójstwa, będzie jej groziła kara do 25 lat pozbawienia wolności – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Dziewczyna została zatrzymana. Najprawdopodobniej o ciąży nie wiedział ani ojciec, ani o 7 lat starszy chłopak.
Źródło: Dziennik Łódzki
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.