reklama
reklama

Dziewczynka czołgała się po asfalcie. Sprawca wypadku uciekł

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Dziewczynka czołgała się po asfalcie. Sprawca wypadku uciekł - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
3
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości Łódź11-letnia Lila została potrącona na pasach przez kierowcę, który zamiast jej pomóc - uciekł. Dziewczynka czołgała się po jezdni, próbując dotrzeć do chodnika. Sprawca nawet nie podszedł do niej i nie zapytał, czy nic jej się nie stało!
reklama

Potrącił i zbiegł z miejsca zdarzenia

Była godzina 15.30 Liliana, wraz z koleżanką, wybrały się do sklepu w centrum handlowym przy ul. Gojawiczyńskiej. Dziewczynki stanęły przed pasami, sygnalizując, że chcą przejść na drugą stronę jezdni. Nadjeżdżający w lewej strony samochód zatrzymał się, więc weszły na jezdnię. Nagle z prawej nadjechał drugi samochód i z impetem wjechał w 11-letnią Lilianę.

Z relacji świadków wynika, że auto zatrzymało się kawałek dalej. Ponoć wysiadł z niego kierowca, ale zamiast podejść do dziecka, kręcił się tylko w kółko i poirytowanym głosem  powtarzał: "To przecież nie moja wina!".
Nie zapytał, czy nic jej się nie stało. Nie sięgnął po telefon, żeby wezwać karetkę. Bez skrupułów wsiadł do samochodu i odjechał.

reklama

W tym samym czasie 11-latka czołgała się po jezdni, by dotrzeć bezpiecznie do chodnika. To nie sprawca wypadku, a przypadkowa kobieta zadzwoniła na pogotowie i policję. Dziewczynka, mimo bólu, zdążyła jeszcze zawiadomić rodzinę.

- Jak można było zrobić coś takiego? Jej wina? Przecież szła spokojnie po pasach. Jakim człowiekiem trzeba być, żeby potrącić dziecko i zostawić je na środku jezdni!

- łapie się za głowę Piotr Walicki, tata Liliany.

Karetką na SOR. Pilna operacja

Po przyjeździe pogotowia, Lila została przewieziona do Szpitala Centrum Zdrowia Matki Polki. Na miejscu okazało się, że 11-latka ma złamane dwie kości - strzałkową i piszczelową - z przemieszczeniem. Konieczna była operacja. W nogę wstawiono druty stabilizujące.

reklama

Nawet po zabiegu, dziecko bardzo cierpiało. Co 2-3 godziny dostawała kroplówki ze środkami przeciwbólowymi.

Ojciec poszkodowanej, gdy tylko nieco otrząsnął się z szoku, zaczął szukać świadków wypadku. Ojciec dziewczynki, gdy nieco otrząsnął się z szoku, opublikował dramatyczny apel na popularnej, facebookowej grupie „LDZ Zmotoryzowani. Łodzianie”:
Prosił w nim:

- Pilnie poszukuję świadków oraz nagrań z kamer samochodowych dotyczących wypadku, do którego doszło 10.06.25 około godziny 15:30 na przejściu dla pieszych przy ulicy Gojawiczyńskiej w Łodzi.

Moja córka została potrącona przez samochód na pasach, a kierowca uciekł z miejsca zdarzenia.
Zwracam się z prośbą do wszystkich kierowców, którzy w podanym czasie przejeżdżali w okolicach Lidl, Vendo Park przy ulicy Gojawiczyńskiej aby sprawdzili swoje nagrania z wideorejestratorów. Każda, nawet najmniejsza informacja lub fragment nagrania, może okazać się kluczowy w ustaleniu sprawcy.

reklama

Z góry dziękuję za wszelką pomoc.

Świadkowie pomagają, policja na tropie

Łodzianie nie zawiedli. Post został szybko udostępniony na innych kanałach, a ludzie zaczęli się zgłaszać. Według relacji, sprawca poruszał się srebrną skodą fabia, a w aucie towarzyszyła mu kobieta.

 

- W tej chwili analizujemy zapisy kamer monitoringu i ustalamy tożsamość kierującego

- informuje asp. Kamila Sowińska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, funkcjonariusze maja już nagranie, na którym widać, że dziewczynka przechodzi prawidłowo po pasach. Podobno udało się także zidentyfikować numer rejestracyjny pojazdu. Wszystko wskazuje na to, że zatrzymanie sprawcy to kwestia czasu.

reklama

 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo