Przypomnijmy, że od 7 listopada obowiązują ograniczenia dotyczące funkcjonowania galerii handlowych i sklepów wielkopowierzchniowych. W galeriach handlowych zamknięte są sklepy odzieżowe, obuwnicze, z artykułami sportowymi, sprzętem RTV i AGD czy jubilerzy.
!reklama!
W galeriach mogą obecnie działać jedynie punkty usługowe, m.in. fryzjerzy, optycy, placówki bankowe, pocztowe, ubezpieczeniowe, punkty gastronomiczne oferujące wyłącznie żywność na wynos czy na dowóz oraz sklepy z artykułami spożywczymi, kosmetycznymi, artykułami toaletowymi oraz środkami czystości, wyrobami medycznymi i farmaceutycznymi, artykułami remontowo-budowlanymi, artykułami dla zwierząt, prasą.
Taka decyzja polskiego rządu sprawiła, że klienci, nie mogąc zrobić zakupów na wielkich powierzchniach, przenieśli się targowiska, które co prawda znajdują się na świeżym powietrzu, ale często dysponują wąskimi przejściami pomiędzy stoiskami.
O dzikich tłumach na łódzkich rynkach donosi Express Ilustrowany.
Zielony Rynek na pl. Barlickiego przeżywał tylko nieznacznie mniejsze oblężenie niż w każdy zwykły weekend. Nieprzebrane tłumy były natomiast na targowisku Dolna-Ceglana i pobliskim Bałuckim Rynku. Maseczki wprawdzie w powszechnym użyciu, ale o dystansie społecznym nie ma mowy - czytamy na expressilustrowany.pl
źródło: Express Ilustrowany
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.