![Dziurawy parking, brudne balkony. Mieszkańcy osiedla przy Pstrągowej na Radogoszczu narzekają [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne](https://static.ddbelchatow.pl/galleries/09f3e1ab-7924-4f4c-b444-e3f2e7ff3ab3)
Czują się traktowani po macoszemu
Mieszkańcy mają żal do Spółdzielni Mieszkaniowej Radogoszcz-Wschód i czują się traktowani przez nią po macoszemu. Chodzi przede wszystkim o remonty.
- Nasze podwórze jest zaraz za wjazdem w Pstrągową ze Zgierskiej, więc na początku. Zamiast dbać, żeby było to miejsce reprezentacyjne, remontuje się dalsze części osiedla, a naszą pomija. Choćby miejsca parkingowe wzdłuż Pstrągowej - są zaniedbane i robią złe wrażenie
- mówi pani Henryka, jedna z mieszkanek osiedla.
Widać, że zatoki parkingowe były budowane wiele lat temu i od momentu powstania raczej nie modernizowane. W miejscach, gdzie stoją samochody, częściowo wylany jest beton, częściowo wysypany piach. Nawierzchnia jest bardzo nierówna, w oczy rzucają się duże ubytki i dziury. W niektórych miejscach położona jest kostka chodnikowa, ale tak, żeby zmieściło się na niej tylko jedno auto - wygląda to na własną inicjatywę parkujących tam właścicieli samochodów.
- Jest spora grupa osób, które mieszkają tu od początku istnienia osiedla, a więc od około 40 lat, i żadna z nich nie pamięta, żeby te parkingi były remontowane
- podkreślają mieszkańcy.
"W innych miejscach na osiedlu jest ładnie"
Kolejnym problemem jest stan niektórych balkonów. Widać je dopiero, gdy wejdzie się na otoczone blokami podwórze. Choć niektóre balkony wyglądają na odnowione, inne są sczerniałe, jakby pokrywała je wilgoć. Miejscami odpada też tynk.
- W innych miejscach na osiedlu jest ładnie, zatoki parkingowe są wyłożone równą kostką, podobnie chodniki. Dlaczego u nas nie może tak być? Z jakiej racji mamy płacić tzw. remontówkę (składnik czynszu, który jest przeznaczony na remonty, jego wysokość zależy od metrażu danego mieszkania - przyp. red.), skoro te pieniądze nie są wykorzystywane na to, czego potrzebujemy?
- zastanawiają się mieszkańcy.
To jednak nie koniec uwag, jakie lokatorzy bloków przy Pstrągowej mają do spółdzielni mieszkaniowej.
Podpisy w sprawie sprzątania
- Przez wiele lat sprzątaniem naszej części osiedla, w tym klatek schodowych i trawników, zajmowało się małżeństwo, z którego pracy wszyscy byliśmy zadowoleni. Zimą zawsze było odśnieżone, wiosną stare liście zagrabione, latem śmieci uprzątnięte
- opowiadają.
Tymczasem pod koniec 2024 roku spółdzielnia niespodziewanie rozwiązała z gospodarzami umowę. Zaskoczeni byli nie tylko mieszkańcy, ale i główni zainteresowani.
- Nigdy nie było żadnych skarg ani uwag do mojej pracy. A tu nagle taka decyzja. No cóż, trudno. Szkoda, bo wciąż mam siły do pracy, chętnie bym jeszcze popracowała
- mówi pani Anna, która do tej pory dbała o czystość w tej części osiedla.
Ponieważ mieszkańcy chcieliby, żeby obowiązki dotychczasowych gospodarzy przejęła ich córka, napisali podanie, pod którym zebrali blisko 140 podpisów.
- W lutym br. złożyliśmy pismo z podpisami do spółdzielni. Niestety do tej pory nie ma na nie żadnej reakcji. Wprawdzie jest nowa osoba, która zajmuje się sprzątaniem, jednak efekty jej pracy nie są dla nas satysfakcjonujące
- mówią mieszkańcy.
Na nasze pytania dotyczące ul. Pstrągowej, ewentualnego remontu zatok parkingowych i balkonów oraz podania z podpisami, skierowane e-mailem, spółdzielnia mieszkaniowa do chwili publikacji tekstu nie odpowiedziała. Gdy tylko odpowiedź nadejdzie, opublikujemy ją.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.