Ktoś nocą zakradł się na podwórko
- Do rady osiedla zgłosiła się pani z ul. Bzury, której ze względu na ciemności ktoś nocą zakradł się na podwórko. Kobieta mocno się wystraszyła. I nie ma się czemu dziwić, bo od godz. 1 do 4 panują tu egipskie ciemności
- mówi Adam Borkowski z Rady Osiedla Wzniesień Łódzkich.
Problem dotyczy nie tylko wspomnianego osiedla, ale także m. in. Łagiewnik i Doliny Łódki.
- Brak oświetlenia w nocy zwiększa ryzyko włamań i wtargnięć, szczególnie na mniej uczęszczanych ulicach, stwarza też realne zagrożenie dla osób poruszających się po osiedlu samochodami, ze względu na dużą liczbę zwierząt na tym terenie - trudniej je zauważyć, co niesie ze sobą ryzyko potrącenia
- wymienia Adam Borkowski.
Mieszkańcy czują się nierówno traktowani
Zdaniem radnego osiedlowego, ludzie mieszkający na obrzeżach Łodzi czują się traktowani gorzej od tych na przykład ze Śródmieścia.
- Bo w centrum miasta latarnie świecą przez całą noc, a u nas nie - a przecież płacimy takie same podatki
- mówi Borkowski.
Apel rady osiedla do władz Łodzi o choćby częściowe przywrócenie nocnego oświetlenia na osiedlu (na przykład przez zapalenie co drugiej latarni) poparł radny miejski Sebastian Bulak.
Ponad pół miliona rocznie oszczędności
Miasto tłumaczy, że osiedle Wzniesień Łódzkich zostało objęte pilotażowym programem oszczędzania energii.
- Przedmiotowy pilotaż został wprowadzony w różnych częściach miasta od lutego 2023 roku. Miasto Łódź w wyniku wprowadzenia programu poprzez wyłączenie 84 stacji oświetleniowych w godzinach nocnych ograniczyło zużycie energii elektrycznej, co przełożyło się na oszczędności finansowe
- czytamy w odpowiedzi przesłanej radzie przez Biuro Energetyki i Jakości Powietrza UMŁ.
Oszczędności te miały wynieść rocznie około 550 tys. zł (dzięki wyłączeniu 84 stacji oświetleniowych w całym mieście).
"Załączanie poszczególnych lamp nie jest możliwe"
Urzędnicy wskazują, że załączanie i wyłączanie poszczególnych lamp na osiedlu nie jest technicznie możliwe. Przekonują też, że wyłączenie latarni nie wpłynęło na poziom bezpieczeństwa mieszkańców.
- W celu weryfikacji skutków wprowadzenia programu (w odpowiedzi na pisma dwóch innych rad osiedli i mieszkańców) zostały skierowane pytania do policji i straży miejskiej o wskazanie liczby zgłoszeń dotyczących zakłóceń miru domowego, aktów wandalizmu i kradzieży na osiedlach Dolina Łódki i Julianów-Marysin-Rogi przed i po wprowadzeniu programu. Wzrostu liczby zgłoszeń nie odnotowano
- mówi Adam Pustelnik, wiceprezydent Łodzi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.