reklama
reklama

Emeryt chory na raka. Od lat czeka na lokal komunalny

Opublikowano:
Autor:

Emeryt chory na raka. Od lat czeka na lokal komunalny - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
5
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości Łódź76-letni Zbigniew Popiół z Łodzi śpi na walizkach. Choć przez całe życie pracował i regularnie płacił rachunki za swoją 27-metrową klitkę, dziś może w każdej chwili trafić na bruk. Kamienica, w której mieszka, została sprzedana, a miasto... wykluczyło go z listy oczekujących na mieszkanie.
reklama

Po pomoc do radnego

- Pan Zbigniew zwrócił się do nas, bo został przez władze miasta potraktowany nie jak człowiek, tylko jak mebel. Kamienica, w której mieszka, została sprzedana razem z nim. Przez lata sam próbował walczyć o swoje prawa. Bezskutecznie. Kilka miesięcy temu złożyliśmy interpelację do prezydent Hanny Zdanowskiej z prośbą o pilną pomoc. Zamiast niej, przyszedł nakaz eksmisji od właściciela budynku

- mówił Marcin Buchali, szef klubu PiS w Radzie Miejskiej Łodzi podczas konferencji prasowej.

Płaci, choruje i czeka

Zbigniew Popiół mieszka od 2006 roku w prywatnej kamienicy przy ul. Wólczańskiej 255. Za 27-metrowe mieszkanie płaci regularnie - 700 zł miesięcznie z wodą i ogrzewaniem.
- Właściciel budynku napisał, że mnie eksmituje, bo będzie potrzebował tego mieszkania dla siebie. Ale przecież to nie żaden apartament, tylko skromny pokój z kuchnią. Nie wierze w to tłumaczenie. Mam 76 lat, jestem emerytem, całe życie uczciwie pracowałem i opłacałem rachunki. Choruję na raka. A teraz mam zostać z niczym? Żyję spakowany, bo w każdej chwili ktoś może kazać mi się wynieść

reklama

- mówi pan Zbigniew.

Zmiana przepisów, zmiana losu


Jak tłumaczy radny Buchali, pan Zbigniew kilka lat temu został zakwalifikowany do przydziału lokalu komunalnego i wpisany na listę oczekujących. Sytuacja zmieniła się po pandemii COVID-19, gdy kompetencje przydziału mieszkań przejął Zarząd Lokali Miejskich.


Choć kolejka teoretycznie została zachowana, konieczne było złożenie dodatkowych dokumentów. Pan Zbigniew, pogubiony w formalnościach i zmagający się ze zdrowiem, nie zdążył z aktualizacją. Skutek? Został skreślony z listy i teraz wszystko musi zaczynać od nowa.

reklama

Czy trafi na bruk?

Miasto twierdzi, że sytuacja nie jest tak jednoznaczna.


- Nieruchomość przy ul. Wólczańskiej 255 nigdy w całości nie należała do miasta.  tłumaczy biuro prasowe UMŁ. Pan Popiół został poinformowany o konieczności aktualizacji wniosku już w styczniu 2023 r., ale nie zrobił tego w terminie. Wniosek został zamknięty w grudniu. Jesteśmy gotowi do rozmów i dalszego procedowania, jeśli tylko pan Zbigniew uzupełni dokumentację

- zapewnia magistrat.

Miasto dodaje, że 12 maja 2025 r. przedstawiciele ZLM spotkali się z panem Zbigniewem. Mężczyzna złożył nowy wniosek o przydział mieszkania.

reklama

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo