Większość uczestników była za wprowadzeniem ograniczenia
O alkoholowej ciszy nocnej (miałaby obowiązywać od godz. 22 do 6), której projekt wpłynął do łódzkiej Rady Miejskiej w marcu br., rozmawiali: Martyna Urbańczyk z Rady Osiedla Śródmieście-Wschód, Tomasz Sójka z Rady Osiedla Katedralna, radna miejska Beata Bilska oraz Maciej Riemer z sejmiku województwa łódzkiego. Moderatorem debaty była Maria Plucińska, doktor polityki narkotykowej.Choć większość uczestników dyskusji przychylała się do proponowanego rozwiązania, jeden z nich - Tomasz Sójka - był mu przeciwny i mocno trzymał się swojego zdania.
- Nie zgadzam się na jakiekolwiek ograniczanie wolności obywatelskiej. W czym pomoże ograniczenie możliwości kupna alkoholu? Przecież nie będzie dotyczyło restauracji i pubów. Skąd będziemy wiedzieć, czy dana osoba kupiła alkohol o godz. 21.59 i czy nie zrobiła tego na przykład w restauracji? Czy nie lepiej stawiać na edukację o wpływie alkoholu na organizm człowieka?
Ograniczenie powinno dotyczyć całego miasta
Martyna Urbańczyk przekonywała, że wprowadzenie ograniczenia w sprzedaży alkoholu jest zasadne i powinno dotyczyć nie tylko centrum, ale całego miasta.
- Jest bardzo dużo sklepów z alkoholem. Cierpią na tym miejsce skwery i ulice, bo ich klienci śmiecą na potęgę - wszędzie jest pełno pustych butelek.
Uczestnicy dyskusji zwracali uwagę na to, że pijani obywatele wywołują burdy i awantury, co sprzyja obniżeniu poczucia bezpieczeństwa wśród pozostałych mieszkańców miasta.
- Ale dlaczego wszyscy mają odpowiadać za to, jak zachowuje się dana grupa?
- oponował Tomasz Sójka.
"Dlaczego wszyscy mają odpowiadać za to, jak zachowuje się dana grupa?"
O ograniczeniu agresywnych zachowań mówił także Maciej Riemer.
- Może, wzorem Poznania, wprowadźmy taką alkoholową ciszę nocną pilotażowo? Zobaczymy, jak wpłynie na zachowanie mieszkańców. Moim zdaniem walka o porządek i bezpieczeństwo jest warta wprowadzenia pewnych ograniczeń - przecież nie mówimy o całkowitym zakazie sprzedaży alkoholu. Poza tym, jeśli ktoś będzie chciał się napić, i tak to zrobi, jednak chodzi o to, żeby choć trochę utrudnić mu zdobycie alkoholu.
Komentarze (0)