reklama
reklama

Horror w kamienicy na Bałutach. Mieszkają w budynku wyłączonym z użytkowania! Co na to urzędnicy? [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Horror w kamienicy na Bałutach. Mieszkają w budynku wyłączonym z użytkowania! Co na to urzędnicy? [FOTO] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
21
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości ŁódźLokatorzy miejskiej kamienicy przy Franciszkańskiej 38 na Bałutach drżą o swoje bezpieczeństwo. Od blisko trzech lat mieszkają w budynku wyłączonym z użytkowania!
reklama

"Stan techniczny gmachu zagraża bezpieczeństwu"

Pokryty zieloną siatką zabezpieczającą front kamienicy rzuca się w oczy z daleka. Gdy podchodzimy bliżej, widać drewniane wzmocnienia okien na parterze oraz dźwigary wspierające od wewnątrz bramę prowadzącą na podwórze. Na ścianach w wielu miejscach widać gołe cegły. Ze sklepienia bramy odpadł tak potężny kawał tynku, że widoczne są drewniane deski - to podłoga znajdującego się tuż nad bramą mieszkania. Nawet komuś nieznającemu się na budownictwie od razu przyjdzie do głowy, że nikt nie powinien w takim miejscu przebywać. Tymczasem spotykamy się z kilkoma osobami, które wciąż tu mieszkają.

- Chyba cztery lata temu był tu na kontroli ktoś z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego i po oględzinach budynku stwierdził, że lokatorzy powinni być natychmiast wyprowadzeni, bo stan techniczny gmachu zagraża bezpieczeństwu

reklama

- mówi pani Anna, jedna z mieszkanek kamienicy.

Ściany kamienicy zaczęły drgać i się przesuwać

Według lokatorów, ostatni większy remont był tu przeprowadzony ponad 60 lat temu. Od tego czasu z roku na rok z budynkiem było coraz gorzej.

- Najpoważniejsze problemy zaczęły się z remontem ulic Franciszkańskiej i Wojska Polskiego. Wtedy ściany kamienicy zaczęły drgać i się przesuwać. Później tuż przy budynku ustawiono przystanek autobusowy i zaczęły zatrzymywać się ciężkie pojazdy, więc drgania się nasiliły

- opowiada pani Liliana. 

Drgania doprowadziły do licznych pęknięć nie tylko zewnętrznych, ale także wewnętrznych ścian kamienicy. W mieszkaniu pani Magdaleny, która zajmuje niewielki lokal na parterze tuż przy ulicy, okna trzeba było od zewnątrz wzmocnić drewnianymi deskami.

reklama

- A ja w mieszkaniu słyszę, jak te deski trzeszczą i się przesuwają. Nie są w żaden sposób zabezpieczone

- pokazuje pani Magda.

Nie wolno palić w piecach, więc słono płacą za prąd

Inni lokatorzy zapraszają do swoich mieszkań, żeby zobaczyć pęknięcia w ścianach lub sufity, z których odpadł tynk i widać gołe deski. To jednak nie koniec problemów.

- Kilka lat temu zabroniono nam korzystać z pieców węglowych - powodem miały być nieszczelne przewody kominowe i brak wentylacji. Więc zimą musimy ogrzewać się prądem, co powoduje, że do czynszów w wysokości od 600 do 800 zł trzeba doliczać nawet drugie tyle - co miesiąc

- opowiadają.

Choć płacą niemałe pieniądze, w swoich lokalach nie mają łazienek. Z powodu pozarywanych stropów nie mogą korzystać z komórek lokatorskich ani strychu. Pilnować się trzeba też na klatce schodowej - od parteru do czwartego piętra (cały budynek ma pięć kondygnacji, razem ze strychem) schody się podtrzymywane przez drewniane stemple.

reklama

"Dalsze działania będą zależeć od Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków"

Mieszkańcy budynku przy Franciszkańskiej 38 boją się o siebie nie tylko ze względu na fatalny stan kamienicy.

- Od kiedy wysiedlono jedną z oficyn w podwórzu, stała się ona celem wypraw okolicznych pijaczków i narkomanów. Nigdy nie wiemy, kogo zastaniemy w bramie, wracając wieczorem z pracy do domu. Drzwi do naszej klatki schodowej nie sposób zamknąć, więc zdarza się, że nieproszone towarzystwo pojawia się też na naszym korytarzu

- opowiada pani Liliana.

O działania dotyczące mieszkańców bałuckiej kamienicy zapytaliśmy Urząd Miasta Łodzi.

- W związku z wyłączeniem z użytkowania lokali w budynkach przy ul. Franciszkańskiej 38, Zarząd Lokali Miejskich wskazuje najemcom mieszkania zastępcze. W prawej oficynie do wykwaterowania pozostały już tylko dwie osoby. Gdy tylko zakończą się remonty, kolejnym najemcom będą stopniowo proponowane nowe lokale. Zarząd przekazał dokumentację techniczną do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Obecnie trwa jej uzgadnianie. Dalsze działania będą zależeć od decyzji urzędu

reklama

- odpowiedział oddział prasowy Biura Promocji UMŁ.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo