reklama
reklama

Jak po żonę, to do Łodzi. Jest w czym wybierać

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Jak po żonę, to do Łodzi. Jest w czym wybierać - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
2
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości ŁódźW Łodzi na 100 mężczyzn przypada 119 kobiet co sprawia, że jest najbardziej sfeminizowanym miastem w Polsce. Jak to możliwe, skoro co roku rodzi się więcej chłopców niż dziewczynek?
reklama

Więcej chłopców, będzie wojna

W ubiegłym roku w Łodzi przyszło na świat 2119 chłopców i 2042 dziewczynek. Jeśli przeanalizujemy dane z kilku lat okaże się, że sytuacja co roku się powtarza. Czy prawdziwe jest zatem stare porzekadło „Rodzi się więcej chłopców - będzie wojna”, które sugeruje, że zwiększona liczba urodzeń chłopców jest zapowiedzią konfliktu zbrojnego?


– To mit. Nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Chłopców od zawsze rodziło się więcej niż dziewczynek. To naturalna równowaga, ponieważ mężczyźni statystycznie żyją krócej i są bardziej narażeni na śmiertelność w młodym wieku - wyjaśnia Katarzyna Szkopiecka z Urzędu Statystycznego w Łodzi.

Wspomniane przekonanie ma korzenie w dawnych czasach, gdy wojny były częstsze, a mężczyźni stanowili główną siłę zbrojną. Wzrost liczby narodzin chłopców interpretowano jako „przygotowanie natury” do strat wojennych.

reklama

Jak jest naprawdę?

Z biologicznego punktu widzenia, natura rzeczywiście reguluje populację. Jeśli przyjrzymy się szerzej zjawisku można wywnioskować, że słaba płeć to nie panie, a panowie! Choć rodzi się ich więcej, częściej umierają. Noworodki płci męskiej są słabsze, bardziej wymagające, częściej rodzą się chore. W ubiegłym roku w Łodzi maleńkich chłopców do 1. roku życia zmarło sześciu, a dziewczynki cztery.

Niebezpieczny wiek

Kolejny newralgiczny punkt to przedział wiekowy 15-29 lat, czyli czas, w którym panowie dojrzewają, ale jeszcze mają poczucie "nieśmiertelności". W tym okresie gubi ich brawura. Giną w wypadkach samochodowych i motocyklowych. Częściej też biorą udział w bójkach i bywają ofiarami przestępstw.

reklama

– Wystarczy spojrzeć na dane z roku 2024. Kobiet w wieku 20-29 lat zmarło 14, a mężczyzn aż 46! – wylicza Katarzyna Szkopiecka.

I tu dochodzimy do momentu, w którym liczba populacji się wyrównuje. W wieku rozrodczym natura, dążąc do proporcji płci, zapewnia optymalne wykorzystanie zdolności reprodukcyjnych i uwzględnia nadumieralność mężczyzn.

Alkohol, fajki i zawały

Później jest już tylko gorzej. Panowie odchodzą z tego świata na potęgę z powodu palenia papierosów, chorób układu krążenia czy nadmiernego spożywania alkoholu. Statystyczny Kowalski dożywa 72. lat.
W efekcie Łódź staje się miastem wdów, w którym więcej osób umiera niż się rodzi. Na koniec roku 2024 było nas 645 tys. 693, z czego 350 tys. 836 to kobiety, a 294 tys. 857 to mężczyźni.

reklama

 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo