reklama
reklama

Kibicowali Widzewowi i... handlowali narkotykami. Sprowadzali je z Holandii i Niemiec [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

Kibicowali Widzewowi i... handlowali narkotykami. Sprowadzali je z Holandii i Niemiec [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
6
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości ŁódźW środę (12 marca) w Sądzie Okręgowym w Łodzi rozpoczął się proces dwóch mężczyzn związanych ze środowiskiem kibicowskim, oskarżonych o m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się obrotem narkotykami.
reklama

Ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania

Poważniejsze zarzuty ciążą na 38-letnim Adamie Z., który wywodzi się z bojówki pseudokibiców Widzewa Łódź. Mężczyzna przez kilka lat ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości, był ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania. Zatrzymano go na dworcu kolejowym w Zakopanem. Miał wtedy przy sobie dokumenty innej osoby. Od momentu zatrzymania Adam Z. przebywa w areszcie.

Prokurator Joanna Bednarska zarzuciła 38-latkowi m.in. kierowanie i udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz wprowadzanie do obrotu znacznych ilości narkotyków - przemycanych głównie z Holandii i Niemiec. Adam Z. miał uczynić sobie z tego procederu stałe źródło dochodu i zarobić kilkaset milionów złotych.

reklama

Nie przyznają się do winy

Z wolnej stopy odpowiada natomiast 42-letni Łukasz Z. Akt oskarżenia zarzuca mu udzielanie Adamowi Z. nieoprocentowanych pożyczek, za które 38-latek miał kupować narkotyki.

Oskarżonym grozi odpowiednio 15 i 12 lat więzienia. Żaden z nich nie przyznaje się do winy. Podczas środowego terminu ani Adam Z., ani Łukasz Z. nie chcieli składać wyjaśnień ani odpowiadać na pytania. Nie wykluczyli jednak takiej ewentualności na kolejnych rozprawach.

"Znamy się ze wspólnych zajęć sportowych"

Ponieważ Adam Z. odmówił zeznań już w postępowaniu przygotowawczym, sędzia Tomasz Krawczyk odczytał protokół z wyjaśnień złożonych przez Łukasza Z. podczas pierwszego przesłuchania.

reklama

42-latek stwierdził, że Adama Z. zna ze wspólnych zajęć sportowych (mieli razem trenować jujitsu) i nigdy nie pożyczał mu żadnych pieniędzy. Z jego wiedzy wynika, że Adam Z. prowadzi firmę, natomiast nie miał pojęcia o jego nielegalnej działalności.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo