Przypomnijmy: od kilku tygodni mieszkańcy Złotna sprzeciwiają się budowie nowego osiedla mieszkaniowego znajdującego się w okolicy ulic Podchorążych i Rąbieńskiej.
- Na tym terenie jest las, w którym żyją dzikie zwierzęta i chronione gatunki dzięcioła – budowa nie powinna się tam odbywać – wyjaśniali niedawno na łamach TuŁódź.
Osoby zainteresowane ochroną leśnego zieleńca przygotowały specjalną petycję, pod którą podpisało się już ponad pół tysiąca mieszkańców Złotna.
- Nie zgadzamy się na realizację przedmiotowej inwestycji z kilku powodów – wyjaśniają autorzy – Najważniejszym jest jednak fakt, że budowa osiedla wiąże się z koniecznością wycinki bardzo dużej ilości drzew nie tylko na tym obszarze, ale również na sąsiednich działkach, gdzie planowana jest budowa drogi, która będzie dochodziła do terenu.
Wraz z wycinką drzew zniknie ekosystem, w którym żyją dzikie zwierzęta sarny, lisy i dziki oraz – jak wykazała ekspertyza ornitologiczna - dwa gatunki prawnie chronionego dzięcioła.
W całej sytuacji widać promyk nadziei. Po zakończeniu przedwyborczej zawieruchy niektórzy radni, na naszą prośbę obiecali zająć się tematem.
- Przejrzę materiały w tej sprawie - obiecała nam Magdalena Gałkiewicz z Zielonych, która dostała się do rady miejskiej z list koalicji Obywatelskiej.
Choć mieszkańcy Złotna zyskali wsparcie, sytuacja wcale nie jest prosta. Miasto mimo wcześniejszych obietnic przekazało fragment terenu do PKP, z kolei koleje sprzedały go deweloperowi, który chce budować osiedle. W ostatnim czasie na terenie pojawili się geodeci, którzy rozpoczęli pomiary.
Czytaj też:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.