Kierowcy przyzwyczaili się do podróży ul. Konstantynowską mimo wprowadzonego na niej zakazu wjazdu. Ten ma związek z remontem ulicy, w tym budowie nowego torowiska.
Niektórzy starają się w ten sposób ominąć gigantyczne korki, które tworzą się w okolicy zajezdni na Brusie inni – są w większości - skracają sobie drogę omijając objazd prowadzący przez osiedle Retkinia.
Problem w tym, że takie skracanie drogi nie do końca podoba się wykonawcom remontu, którzy o interwencję poprosili policję i straż miejską. We wtorek (7 maja) trzy patrole (jeden policji i dwa straży miejskiej) kontrolowały zamknięty odcinek ulicy, zatrzymując przypadkowych kierowców i wlepiając mandaty.
- To prawda, zostaliśmy wezwani na miejsce na prośbę wykonawców, ale też i mieszkańców jednej z posesji – wyjaśnia mł. asp. Jadwiga Czyż, rzeczniczka łódzkiej drogówki. – Ci pierwsi zwracali uwagę, na to, że miejsce jest terenem budowy, a poruszające się po nim pojazdy, zwyczajnie przeszkadzają w pracy. Mieszkańcy jednej z posesji mieli zaś narzekać, że ich teren jest masowo wykorzystywany, jako bezpłatny parking.
Każdy, kto pojawi się na ul. Konstantynowskiej może „liczyć” na mandat w wysokości 500 zł. Możliwe są jedynie tzw. wjazdy docelowe.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.