Mieszkańcy okolic ulicy Strykowskiej doskonale pamiętają wypadek, podczas którego osobowy mercedes potrącił stojącego na przejściu dla pieszych przy ul. Okólnej 66-letniego mężczyznę. Pamiętają też zaledwie 19-letniego kierowcę audi a3, który stracił życie, próbując w okolicy skrzyżowania z ul. Łupkową wyprzedzić jadącego przed nim fiata pandę. Chłopak stracił panowanie nad samochodem i uderzył w drzewo. Dokładnie pamiętają też połamanych pasażerów fiata pandy, których pojazd został zmieciony z ulicy przez suva, podczas próby skrętu w posesję, a następnie wepchnięty siłą uderzenia pod inny samochód nadjeżdżający z przeciwnej strony. O tych i dziesiątkach innych mniej i równie drastycznych zdarzeń w domach przy ul. Strykowskiej w Łodzi mówi się często. Mieszkańcy boją się wypadków i rozmów będzie jeszcze więcej. A to – paradoksalnie z powodu planowanego remontu nawierzchni.
Remont na ul. Strykowskiej
Urząd Miasta, zgodnie z zapowiedzią na łamach TuŁódź z końca ubiegłego roku planuje remont nawierzchni ul. Strykowskiej.
- Podczas ostatnich remontów cząstkowych wycinano uszkodzone fragmenty asfaltu, zastępując go nowymi nakładkami. Tym razem w planach jest przeprowadzenie remontu nawierzchni na odcinku od ul. Inflanckiej do granicy miasta – informował w rozmowie z TuŁódź rzecznik ZDiT Tomasz Andrzejewski.
Ostatecznie remontowany odcinek będzie krótszy, i obejmie 4,5-kilometrowy fragment między ul. ul. Ekologicznej a ul. Okólną. - Wymieniona będzie warstwa wiążąca i ścieralna, a konstrukcja drogi zostanie wzmocniona – informuje łódzki ratusz.
To właśnie zawężony rozmiar prac niepokoi mieszkańców. Ich zdaniem remont nawierzchni na krótkim odcinku, to zbyt mało, by na Strykowskiej jeździło się bezpiecznie.
- Ulica Strykowska od dłuższego czasu stanowi obszar niezmiernie niebezpieczny dla mieszkańców Łodzi – wyjaśnia Marcin Leplawy, jeden z mieszkańców. - Wystarczy wpisać jej nazwę w wyszukiwarkę internetową, by zobaczyć ciągłe meldunki o wypadkach drogowych, z których niektóre miały miejsce nawet w ostatni weekend. Planowane poszerzenie i przebudowa skrzyżowań wraz z drogami technicznymi były krokiem w dobrym kierunku, ale nie mogą pozostać jedynie w sferze projektów. Dodatkowo, droga powinna zostać naprawiona aż do granicy miasta.
Czytaj też:
Jak zauważają mieszkańcy, w 2016 roku obiecano im przebudowę ulicy Strykowskiej, jednak do tej pory nie zrealizowano tego zobowiązania.
- Pomimo istniejącego projektu, który ma na celu zabezpieczenie bezpieczeństwa mieszkańców i kierowców, kompleksowo nie uwzględniono potrzeb pieszych ani rowerzystów – kontynuuje Marcin Leplawy. - Ulica Strykowska stanowi kluczowy dojazd do autostrady, będącej największym węzłem komunikacyjnym w Polsce, lecz jej infrastruktura pozostaje na poziomie drogi osiedlowej. Urząd przygotował odpowiedni projekt już kilka lat temu, istnieje jednak ryzyko, że wymiana asfaltu spowoduje utratę tego planu. Bez rzetelnej interwencji, bezpieczeństwo na tej drodze pozostanie zagrożone.
Mieszkańcy są zdania, że wymiana asfaltu bez kompleksowej przebudowy tylko zachęci kierowców do jeszcze szybszej jazdy, zwiększając ryzyko wypadków.
Pytania w sprawie kompleksowej przebudowy ul. Strykowskiej przesłaliśmy do ZDIT. Czekamy na odpowiedź.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.