Łódź. Trzy pojazdy uszkodzone. Wynik sprzeczki kierowców

Zaczęło się od nieprawidłowego parkowania, skończyło na celowym uszkodzeniu trzech samochodów - tak w skrócie można przedstawić konflikt kierowców, do którego doszło na jednym z parkingów przy ulicy Tatrzańskiej w okolicy skrzyżowania z ulicą Przybyszewskiego w Łodzi.

Seria zdarzeń rozpoczęła się w minioną sobotę. Kierowca forda zaparkował swój pojazd, blokując przy tym jeden z samochodów naszego czytelnika. Ten w odwecie, wykleił mu na przedniej szybie, charakterystyczny kształt przypominający męskie przyrodzenie.

- W niedziele rano auta już nie było. (Właściciel) zostawił wszędzie taśmę na parkingu i wygiął mi wycieraczkę tak ze nie nadaje się do używania - zostało złamane jej ramię - przekazał nam czytelnik.

Jak się okazało, nie był to koniec problemów. W kolejnych dniach zostały uszkodzone dwa kolejne pojazdy, które należały do naszego czytlenika.

-  W poniedziałek zaparkowałem na parkingu bmw zielone e36, które zarysowali od początku do końca. Zobaczyłem to rano koło 8.30. W czwartek zarysowali mi całą tylną ćwiartkę w bmw e92 – wylicza nasz czytelnik. - Jestem pasjonatem motoryzacji, to jest moje hobby, tak spędzam wolny czas - to mi daje motywacje do życia. Modyfikuje te auta, poleruje, dbam jak mogę.  Myślałem, że na drugim aucie się skończy. To jest pojazd przystosowany do driftu, który budowałem ze znajomymi od 2 lat, lakier tam nie był idealny. Otarcia i wgniotki na torach to normalna sprawa wiec się tym jakoś bardzo nie przejąłem. Jednak zarysowanie ostatniego samochodu to przesada. 

Właściciel pojazdów przyznaje, że o uszkodzenia samochodów podejrzewa kierowcę forda, któremu sam okleił przednie szyby taśmą, za złe parkowanie. Zaczął go poszukiwać na własną rękę, wrzucając informacje na grupy internetowe oraz rozklejając informacje o poszukiwanym sprawcy na słupach w okolicy miejsca zamieszkania. Jak tłumaczy, chce sprawę zgłosić policji, ale ma świadomość tego, że musi wcześniej zebrać dowody.

- Jeżeli doszło do uszkodzenia pojazdów, sprawa powinna zostać do nas niezwłocznie zgłoszona - sierż. szt. Maksymilian Jasiak, Z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.