Już od kilku tygodni trwa w Łodzi ekologiczna ofensywa legislacyjna. Po zapowiedziach stworzenia eko – ulicy i obsadzenia miejskich ekranów akustycznych bluszczem, władze miasta zajęły się trawnikami. Podczas konferencji w parku im. Rejtana Małgorzata Kryzińska, zastępca dyrektora Zarządu Zieleni Miejskiej, zapowiedziała wdrożenie sześciu standardów pielęgnacji trawników, w zależności od miejsca, charakteru oraz przeznaczenia terenu.
Na terenach podlegających ochronie zostaną zaprzestane jakiekolwiek prace porządkowe. W strefie przyrody miasto będzie prowadziło ograniczone prace pielęgnacyjne. W pasach drogowych przewidziano strefy odstępstw. Prace pielęgnacyjne będą prowadzone w strefach parkowo – rekreacyjnych oraz na osiedlach. Z kolei intensywne prace porządkowe miasto przewiduje na terenach stref rekreacyjnych. Na obszarach pasów drogowych oraz terenach retencji i melioracji nie przewidziano większych zmian, z uwagi na zapewnienie bezpieczeństwa i umożliwienie cyrkulacji wód.
Mogłoby się wydawać, że kwestia miejskich trawników nie jest szczególnie istotna z perspektywy zarządzania tak wielkim “organizmem”, jakim jest takie miasto jak Łódź. Ot ,taka mała cegiełka w zwartym murze innych spraw do załatwienia. Okazuje się jednak, że sprawa koszenia trawy może być zajmująca i dla urzędników, i dla mieszkańców. Ostatnia głośna sprawa koszenia trawy, której nie było, opisana przez jedną z łódzkich gazet, pokazuje, że wprowadzenie choćby ogólnych zasad dbania o trawniki, nie jest złym pomysłem.
Źródło: UMŁ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.