Opłaty za brak ważnego biletu w Łodzi
W Łodzi od 1 października 2022 wzrosły ceny komunikacji miejskiej. Obecnie za przejazd 20-minutowy zapłacimy aż 4,40 zł a bilet 40-minutowy kosztuje aż 5,60 zł. Rekordowa jest również opłata dodatkowa za brak ważnego biletu, która wynosi 509,60 zł i jest jedną z najwyższych w Polsce, jedynie w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii opłata jest wyższa i wynosi 550 zł. Nic więc dziwnego, że łodzianie postanowili wymieniać się informacjami o tym, gdzie aktualnie przeprowadzana jest kontrola biletów. Informacjami dzielą się na facebookowej grupie "Gdzie kanar w Łodzi i zasięgu MPK".Na grupie zrzeszającej pasażerów komunikacji miejskiej w Łodzi regularnie pojawiają się wpisy, które mają innym łodzianom ułatwić rozpoznanie kontrolera biletów podczas podróżowania po mieście autobusami czy tramwajami.
- Dwoje panów, jeden jest w czerwonej kurtce, drugi zaś w granatowej. Jadą aktualnie 55 w okolicach ul. Tymienieckiego. - możemy przeczytać na facebookowej grupie.
Kontrolerzy biletów nie życzą sobie publikacji ich wizerunków
Wymiana informacji między członkami grupy przez lata bardzo dobrze działała. Od pewnego momentu jednak administratorzy zaczęli otrzymywać groźby od kontrolerów, którzy byli na grupie, ale zostali z niej usunięci. Powołują się w nich na RODO.
- Jeżeli będziesz dodawał wizerunki kontrolerów biletów bez ich zgody sprawę zgłoszę do Policji i Prokuratury. Będziesz mieć problemy w związku z łamaniem RODO a za to są wielotysięczne kary finansowe i odszkodowania. - napisał jeden z kontrolerów usunięty z grupy
To niejedyna tego typu wiadomość, która trafiła do członka grupy. Administratorzy za cel stawiają sobie wyłapywanie podejrzanych członków, którzy potencjalnie mogą być kontrolerami i usuwanie ich z grupy. Kolejna osoba, która została usunięta z grupy powoływała się na art. 23 KC.
- Szanowny Panie, nimniejszym wzywam Pana do usunięcia powodów naruszania moich dóbr osobistych w postaci upubliczenia mojego wizerunku oraz dobrego imienia. Dora te podlegają ochronie w związku z art 23 KC. Działanie to ma polegać na usunięciu postów oraz fotografii mojej osoby wykonanych podczas pełnienia obowiązków służbowych. W sytuacji w którj nie zostasowałnby się Pan do mojej prośby, będę zmuszony do podjęcia ktoków przed sądem.
Internauci na to: RODO-srodo, jesteście w internecie
Innego zdania są członkowie grupy, którzy uważają, że podczas pełnienia obowiązków służbowych kontrolerzy stają się przedstawicielami firmy i ich wizerunek może zostać upubliczniony.
- Rodo srodo, udostępniając swoje dane i twarz spółce miejskiej de facto stają się przedstawicielami firmy. Będąc w internetach trzeba mieć świadomość co można zrobić z ich profilem. Takich chamów bez skropulów bym dała do publicznej wiadomości ze screenem z rozmowy. Będą spaleni. A mpk pewnie będzie dumne jak dostanie takie zrzuty o swoich pracownikach. - komentuje pasażerka MPK
Jak wygląda to w praktyce? Czy rzeczywiście można publikować wizerunek kontrolerów na facebookowych grupach? Ekspert od ochrony danych osobowych sugeruje, że przed opublikowaniem podobnych informacji zdjęcia i dane powinny być zanonimizowane.
- Moim zdaniem dla bezpieczeństwa wizerunki tych osób powinny być zanonimizowane. Patrząc na opisy typu "hieny wsiadają" ujawnienie takich danych może mieć negatywny wpływ na życie prywatne tych osób - komentuje Mariusz Stępniewski Inspektor Ochrony Danych Osobowych
Okazuje się, więc że mimo iż grupa kwitnie to przez udostępnianie wizerunków można mieć większy problem niż mandat za brak ważnego biletu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.