Nad jakością wody czuwają w mieście cztery laboratoria. Łódzka woda ma porównywalne wartości z butelkowanymi wodami źródlanymi, a niejednokrotnie jej skład przewyższa ilością cennych minerałów.
!reklama!
Wartość tych związków mineralnych jest optymalna dla zdrowia. Łódzka woda jest wodą niskosodową, co oznacza, że jest wskazana dla osób z nadciśnieniem tętniczym, chorobami serca, czy cukrzycą. - informuje Igor Mikinka – szef Działu Laboratoryjnego w Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji.
Na jej skład ma wpływ to, skąd jest pozyskiwana. Zbadali to dokładnie naukowcy z Uniwersytetu Łódzkiego.
Woda dla Łodzian pozyskiwana jest z małej niecki łódzkiej. To w istocie mała obszarowo, ale jednocześnie głęboka struktura hydrogeologiczna o skomplikowanej budowie, która determinuje osobliwe w skali kraju zróżnicowanie wód podziemnych. Płytsze wody są starsze i mają więcej rozpuszczonych minerałów, niż głębsze, które są młodsze i słabiej zmineralizowane. Miejskie studnie ujmują i jedne i drugie, dzięki czemu w Łodzi spożywamy oryginalny „miks” starego z młodym,
i słodkiego z jeszcze słodszym (w skali zmineralizowania wód). Takiej wody nie ma żadne z dużych polskich miast, w znacznym stopniu opierających swój byt na silnie uzdatnionych wodach powierzchniowych. Tam woda butelkowana ma sens -informuje dr hab. Maciej Ziułkiewicz z Wydziału Nauk Geograficznych Uniwersytetu Łódzkiego.
Niezwykle istotny jest sposób dostarczenia wody.
Nie ma lepszego sposobu dostarczenia wody do odbiorcy jakim jest każdy z nas, niż sieć wodociągowa. Po pierwsze jest to najtańszy sposób, nie ma tańszej wody, niż woda kranowa. Po drugie jest to sposób najbezpieczniejszy, dlatego że żadna inna woda, np. woda butelkowana nie jest monitorowana w trakcie dostawy, a woda wodociągowa jest. Mamy punkty kontrolne, które to kontrolują. Po trzecie jest najbardziej ekologiczna – mówi dr inż. Jarosław Sowiński z Wydziału Inżynierii Procesowej i Środowiska Politechniki Łódzkiej, prodziekan do spraw kształcenia.
Jednym z mitów jest kamień pojawiający się w czajniku. A to nic innego jak magnez i wapń wytrącający się podczas gotowania. W wyniku tego powstaje osad, mylnie uważany za szkodliwy kamień.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.