W projekcie cztery ważne postulaty
Temat nocnej prohibicji jest od kilku tygodni jednym z najważniejszych w dyskusji publicznej.
- Po pierwsze, proponujemy zakaz sprzedaży alkoholu między godz. 22 a 6. I od razu odpowiem na wątpliwości części mieszkańców, którzy uważają, że w tym czasie w ogóle nie będzie możliwości zakupu alkoholu. Nic bardziej mylnego, każdy obywatel, który chciałby zakupić tego typu produkt, może skorzystać z lokalnych punktów gastronomicznych, gdzie produkty alkoholowe nadal będą dostępne
- mówi Adam Wojech, radny z Koluszek.
Zakup niemożliwy na stacjach paliw
Radni Lewicy postulują też całkowity zakaz promocji alkoholu, czy to w mediach, czy w przestrzeni publicznej.
- Po trzecie, proponujemy, aby zakup alkoholu był całkowicie niedostępny i niemożliwy na stacjach benzynowych. Chcemy też uregulować tzw. patopromocje, które są najczęściej dostępne w największych sieciach handlowych i to są promocje pod tytułem 12 plus 12, czyli 12 produktów alkoholowych plus kolejnych 12 za darmo. Wychodzimy z założenia, że tego typu promocje wspierają tylko i wyłącznie osoby, które tak naprawdę mają problem z chorobą alkoholową, bo wątpię, żeby takie osoby skorzystały z tych produktów w sposób równomierny, np. przez 30 dni, ale prawdopodobnie te produkty zostaną niestety spożyte w ciągu kilku dni
- uważa Adam Wojech.
Ostatnim elementem proponowanym przez Lewicę jest uregulowanie sprzedaży alkoholu przez internet.
- Teraz każdy może to zrobić. Klikamy oczywiście, że mamy 18 lat i na tym kończy się proces weryfikacji. Więc tak naprawdę dzieciaki, które mają poniżej 18 lat, w każdym momencie mogą skorzystać z takiej opcji zakupu produktów alkoholowych
- dodaje Wojech.
"Alkohol w Polsce jest łatwo dostępny i tani"
Radni Lewicy uważają, że alkohol w Polsce jest problemem, bo jest łatwo dostępny i tani.
- Dlatego projekt tej ustawy, projekt Lewicy o ograniczeniu sprzedaży alkoholu, jest dla nas tak ważny, jest tak kluczowy w dzisiejszych czasach. W czasach, gdzie stres młodych ludzi jest na bardzo wysokim poziomie. Związany z pracą, związany z konfliktami, które są bardzo blisko naszych granic. To wszystko ma wpływ na to, w jaki sposób odreagowujemy. I niestety statystyki wskazują na to, że Polacy głównie odreagowują w stres i problemy właśnie poprzez konsumpcję i nadużywanie alkoholu
- mówi Tomasz Frączak, radny łódzkiej Rady Miejskiej.
I dodaje:
- Po konsultacjach społecznych okazało się, że 64 proc. naszych mieszkańców popiera pomysł ograniczenia sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych. W Łodzi jest to siedem dzielnic, jestem z tego projektu bardzo dumny, bardzo się cieszę, że udało nam się go przegłosować, że większość radnych Rady Miejskiej była za. Już od 16 października projekt wejdzie w życie, czyli między godz. 22 a 6 w Łodzi nie będzie można kupić produktów alkoholowych w sklepach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.