Wcześnie robi się ciemno
Jedna z mieszkanek Śródmieścia opowiada, że kiedyś jej znajoma wracała późnym wieczorem z pracy przez park im. Sienkiewicza, dzięki temu droga do domu - mieszka po drugiej jego stronie - była znacznie krótsza. Jednak odkąd część latarni nie świeci, znajoma musiała zmienić trasę.
- Teraz musi dojeżdżać okrężną drogą, bo po prostu boi się przechodzić przez park. Z kolei inni, głównie ze względu na godziny pracy, tylko późnym wieczorem mogą wyprowadzić psa na ostatni przed snem spacer. I też mówią, że czują się niekomfortowo
- mówi łodzianka.
Przechodnie czują się niekomfortowo
Problem ciemności w parku Sienkiewicza podjęła radna Justyna Chojnacka-Duraj, która napisała w tej sprawie interpelację.
- Sygnalizowany problem dotyczy ścieżek prowadzących do szkół znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie parku. Po zakończeniu zajęć szkolnych niekiedy bywa tak, że powrót uczniów do domu odbywa się w całkowitej ciemności, co stwarza poważne ryzyko dla ich bezpieczeństwa. Owe ryzyko dotyczy zarówno możliwości wystąpienia wypadków takich jak potknięcia i upadki, ale także niebezpiecznych sytuacji z udziałem osób trzecich
- czytamy w interpelacji.
Park Pileckiego czeka na latarnie
Okazuje się, że problem z latarniami w parku Sienkiewicza wyniknął z powodu przesunięcia czasu z letniego na zimowy.
- Godziny działania oświetlenia zostały już zmienione i dostosowane do obowiązującego czasu. Nie odnotowano również żadnych awarii we wskazanym obszarze funkcjonowania latarni
- wyjaśnia wiceprezydent Łodzi Adam Pustelnik.
Ten sam problem występuje w parku im. Pileckiego na Złotnie. Tu brak oświetlenia jest spowodowany oczekiwaniem na dostawę konkretnego modelu latarni.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.