Lekarz z Łodzi potrzebuje pomocy
Prawie 640 tys. zł udało się póki co zebrać w ramach zbiórki na Siepomaga.pl. To zaledwie niecałe 6 procent potrzebnej kwoty.Diagnoza przyszła nieoczekiwanie. Podczas badań profilaktycznych. Okazało się, że rak dał już przerzuty do płuc. Rozpoznanie to rak wyrostka rovzakowego - gruczolak śluzowy. To bardzo rzadki nowotwór przewodu pokarmowego.
- Łukasz przyjmuje chemioterapię już od roku, co dwa tygodnie, regularnie, bez przerw... Chemia wyniszcza psychicznie i fizycznie. Nie leczy nowotworu, ale zdaniem lekarzy spowalnia jego rozwój. Organizm mojego męża jest z każdym wlewem coraz bardziej wyniszczony. Coraz gorzej reaguje na chemię. Łukasz opada z sił - podkreśla pani Lena, żona Łukasza Pakuły.
Nadzieją dla rodziny jest nierefundowana operacja w klinice w Stanach Zjednoczonych.
- Jestem w trakcie chemioterapii paliatywnej. Wydawało się, że nie ma dla mnie żadnej alternatywy i nie mam szans na powrót do zdrowia. Przeszczep wielonarządowy, zabiegi są przeprowadzane zagranicą i tutaj nasza ogromna prośba. Dzięki temu będę miał szansę skutecznie walczyć z chorobą, a nawet wrócić do zdrowia - mówi Łukasz Pakuła.
Czasu jest coraz mniej.
- Operacja to ostatnia nadzieja dla mojego kochanego męża, dla niezastąpionego taty naszego synka...! Wiem, że walczymy właściwie o cud, bo tym jest zebranie tak gigantycznej kwoty... Musimy jednak walczyć. Dopóki trwa życie, dopóty żyje też nadzieja - dodaje kobieta.
Zbiórkę można wspierać, klikając w link.
Komentarze (0)