reklama
reklama

Matki narzekają na brak toalet przy placach zabaw. "Przed wyjściem zadbajcie, żeby dzieci zrobiły siusiu"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: pixabay

Matki narzekają na brak toalet przy placach zabaw. "Przed wyjściem zadbajcie, żeby dzieci zrobiły siusiu" - Zdjęcie główne

W Łodzi jest dużo miejsc do zabawy dla dzieci, niestety nie wszędzie się toalety | foto pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Łódź Ładna pogoda zachęca łodzian, aby nie siedzieć w domu, ale wyjść z domu, np. na plac zabaw. Niestety, mamy zwracają uwagę na jeden, dość palący problem.
reklama

Każdy, kto ma dzieci albo się nimi opiekuje wie, ile czasu potrafią one spędzić na placu zabaw. Godzina to jest minimum. Często jednak spędzają tam trzy, cztery godziny. Wprawieni w boju rodzice, wiedzą, że na taki wypad warto wziąć ze sobą coś do jedzenia i picia. I tu pojawia się problem. Ponieważ nie przy każdym łódzkim placu zabaw znajdziemy toaletę. Wówczas rozwiązaniem jest ... pójście w krzaczki. Gorzej, jak nie chodzi tu o siusiu. 

Toi toie były, ale zniknęły. Pytanie, czy wrócą na swoje miejsce? 

Na ten problem uwagę zwróciłam nam uwagę pani Joanna, która mieszka na osiedlu Jarzębinowym i jak tylko pogoda dopisuje spędza czas na dworze. 

Wprowadziłam się tam trzy lata temu. Była bardzo zadowolona. Mówiłam do siebie, co mi więcej do szczęście potrzeba. Obok domu mam park i plac zabaw, koło którego stały wówczas trzy toi toie

 - opowiada.  Pewnego dnia zauważyła, że jedna z toalet zniknęła, potem druga, a w końcu i trzecia. 

To był w grudniu. W tym roku dzwoniłam do Urzędy Miasta i pytałam, co się stało. Usłyszałam, że toi toie wrócą na miejsce, kiedy zadzwoniłam drugi raz pani, które odebrała telefon, powiedziała mi, że nie ma pieniędzy i jednak ich nie będzie. Moim zdaniem to wstyd, żeby tak duże miasto nie zadbało o najmłodszych mieszkańców. 

Pani Joanna zauważa, że jest wiele miejsc, gdzie takie przenośne toalety by się przydały. Na przykład przy skraju lasku na Hetmańskiej, czy w Parku Promienistych. 

Nie wiem, czy któryś z urzędników był tam ostatnio na spacerze? Chyba nie, bo inaczej, tak myślę, bo zareagowano. Ja ostatnio byłam. Są to miejsca bardzo brudne, i nie mam tu na myśli odchodów psich, tylko ludzkie.  Jest to naprawdę obrzydliwe

 - mówi pani Joanna. 

Krzaki to jedyny opcja. Gorzej, jak dziecku chce się nie tylko siusiu 

Zapytaliśmy rodziców w łódzkich parkach, jak radzą sobie z tym problemem. Od kilku osób usłyszeliśmy, że krzaki to jedyna opcja. Gorzej, jak dziecku nie chodzi o siusiu. 

Ja myślę, że gdzieś tutaj jest toaleta, tylko że ten teren jest tak duży, że tak na szybko trudno znaleźć. Najlepszą opcją jest ograniczenie dzieciom picia przed wyjściem. Oczywiście nie zawsze się tak da

 - mówi nam jedna z mam w parku na Zdrowiu. 

Na pewno są toalety płatne w parku na Młynku. Ale prawdą jest, że by się przydały przy każdym placu, bo przecież trudno biegać z miejsca na miejsce. Które dziecko dałoby radę wytrzymać. Rodzice idą więc w krzaczki

 - dopowiada kolejna. 

Wydziału Gospodarki Komunalnej  poinformował nas, że w większości parków, w których są place zabaw administrowane przez Zarząd Zieleni Miejskiej znajdują się toalety toi toi.

Ponadto jak poinformowała nas Monika Pawlak, z Biura Rzecznika Prasowego Prezydenta Łodzi, do Wydziału Gospodarki Komunalnej nie wpłynęły zgłoszenia w sprawie ustawienia toi toi przy placach zabaw.

Zapewne z tego powodu, że znakomita większość placów w gestii WGK jest położona na terenach zamieszkałych, tj. w pobliżu domów, bloków. Wyjątkiem jest plac zabaw na Moskule 29, gdzie od 1 maja do 31 października WGK ustawia toi toi.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama