Miasto mówi o samowoli, deweloper wskazuje na pozwolenia
Post ukazał się na profilu Łodzi w środę, 3 grudnia.
"Kierowcy, uważajcie na Wólczańskiej. Pewien deweloper przy skrzyżowaniu z 6 Sierpnia samowolnie rozkopał ulicę i powoduje niebiezpieczne utrudnienia w ruchu. Sygnalizacja świetlna została zdalnie zmieniona, aby nie doszło do wypadku, a sam deweloper poniesie wszelkie kary za nielegalne wejście z pracami"
- czytamy na fanpejdżu.
Pod publikacją rozgorzała gorąca dyskusja. Oberwało się zarówno miastu, jak i inwestorowi. O to, czy deweloper dopuścił się samowoli, zapytaliśmy Zarząd Dróg i Transportu.
- Deweloper nowo powstającego budynku przy ul. Wólczańskiej bez zezwolenia rozpoczął prace na jednym z pasów ruchu. W efekcie tego na skrzyżowaniu z ul. 6 Sierpnia musiał zostać zmieniony program sygnalizacji świetlnej, aby uniknąć niebezpiecznych zdarzeń. Z uwagi na fakt, iż deweloper rozpoczął te prace pomimo braku naszej zgody, zostaną naliczone kary
- poinformował nas Tomasz Śliwiński z Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi.
Skontaktowaliśmy się również z deweloperem. Inwestor nie krył zdziwienia całą sytuacją.
- Taka informacja na oficjalnym profilu miasta to dla nas czarny PR. Nasi prawnicy podejmą stosowne kroki
- powiedział w rozmowie z TuLodz.pl Michał Niedziółka, prezes zarządu spółki Aquila Development sp. z o.o.
"Rozumiemy zniecierpliwienie kierowców"
Spółka odpowiedzialna za inwestycję przy 6 Sierpnia wydała dodatkowo oświadczenie, w którym post nazywa "napastliwym" i domaga się przeprosin.
"Wszelkie prace, jakie są wykonywane na inwestycji przy ul. 6 Sierpnia 10 w Łodzi, mają oparcie w uzyskanym pozwoleniu na budowę oraz wydanych decyzjach przez Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi. Dotyczy to pasa ruchu w granicach prowadzonej inwestycji, jak i w zakresie wykonania przyłącza wodno-kanalizacyjnego, realizowanego przez podwykonawcę. Niezrozumiałe są zatem dla nas publikacje, które ukazały się w dniu dzisiejszym jednoznacznie wskazujące na to, iż prowadzone prace są wykonywane bez stosownych zgód i zezwoleń. Rozumiemy zniecierpliwienie kierowców oraz innych uczestników ruchu, co wynika zapewne również z innych prac remontowych wykonywanych w mieście, jednak nie mamy możliwości wykonać przyłącza do budynku w inny sposób"
- czytamy w piśmie dewelopera.
Gdy dopytaliśmy ZDiT o sprawę, podając numer pozwolenia, na które powołał się deweloper, uzyskaliśmy następującą odpowiedź:
- Wykonawca nie realizuje prac dokładnie we wskazanym miejscu, co spowodowało konieczność zmian w sygnalizacji i większe utrudnienia w ruchu.
Inwestor dodaje, że prace nie powinny potrwać dłużej niż do 9 grudnia tego roku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.