Magistrat wie najlepiej
Według urzędu miasta, zmiany na skrzyżowaniu al. Bandurskiego i ul. Waltera-Janke wynikają z konieczności dostosowania układu drogowego do nowych przepisów. Te zabraniają przejścia dla pieszych przez więcej niż jeden pas ruchu bez sygnalizacji świetlnej. Dlatego zbudowano nową sygnalizację, która ma poprawić bezpieczeństwo, umożliwić powstanie przejazdu rowerowego i zmniejszyć liczbę kolizji.Tymczasem mieszkańcy Retkini mają inne zdanie. Twierdzą, że problemów z pieszymi nie było, a nowe rozwiązania wprowadziły chaos.
- Czy miasto będzie teraz brać odpowiedzialność za wydłużony dojazd wielu osób "z" i "do" pracy? Dotychczas zabierał mi ok 20-25 min i spokojnie mogłem odebrać dzieci ze żłobka i przedszkola. Obecnie nie będzie to możliwe. Czy miasto będzie dopłacać za nadprogramowe godziny moich dzieci w placówkach?
- pyta pan Maciej Pączkowski
Łodzianie twierdzą również, że nowe rozwiązania są zwyczajnie niebezpieczne.
- Rowerzysta prawie skończył pod autem jadącym przede mną. Jechał na pewniaka, bo miał zielone, tak samo jak samochód, który skręcał w Wyszyńskiego, ponieważ miał zielone, a nie strzałkę w prawo. To tylko kwestia czasu, żeby doszło tam do wypadku
- opowiada Maciej Lisicki.
Mieszkańcy nie przebierają w słowach, krytykując zmiany. Tymczasem magistrat nie ma sobie nic do zarzucenia. Mało tego - oficjalnie przyznaje, że nie ma zamiaru wprowadzić żadnych zmian! Oto treść oświadczenia, które przysłał nam pracownik działu inwestycji Urzędu Miasta Łodzi. Wiadomość była anonimowa - nikt nie podpisał się imieniem i nazwiskiem.
- Wraz z budową nowej drogi rowerowej na Waltera-Janke od Obywatelskiej do Wyszyńskiego, należało dostosować stary układ ulicy do nowych przepisów ruchu drogowego, które jednoznacznie mówią, że nie może być przejścia dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej, przez więcej niż jeden pas ruchu.
Dlatego przy Wyszyńskiego, gdzie mamy rozległe skrzyżowanie i różne kierunki ruchu, wybudowano sygnalizację, aby pozostawić obecny układ pasów. Sygnalizacja zatrzyma pojazdy na Bandurskiego i na pewno nie upłynni przejazdu, jednak zapewni bezpieczne przejście pieszym, możliwość utworzenia przejazdu dla rowerzystów i zniweluje kolizje na skrzyżowaniu.
Natomiast z racji małej odległości między Wyszyńskiego, Maratońską, a Pienistą, nie budowano kolejnych sygnalizacji, które zblokowałyby kompletnie ruch na tym terenie. Dlatego wymalowano nowy układ pasów, aby dostosować organizację ruchu do obowiązujących przepisów. Zamiast trzech, będziemy mieć dwa pasy do przejazdu. Prawy i lewy, bez środkowego, który będzie wyłączony, aby stworzyć azyl dla pieszych na przejściu i tym samym, zapewnić przepisowe i bezpieczne przejście
- czytamy w wyjaśnieniu.
Komentarze (0)