reklama
reklama

Mieszkają w przeznaczonej do rozbiórki ruinie, bez wody i toalety. Wszędzie jest wilgoć, a podłogi się zapadają [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

Mieszkają w przeznaczonej do rozbiórki ruinie, bez wody i toalety. Wszędzie jest wilgoć, a podłogi się zapadają [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
26
zdjęć

Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości Łódź Od 10 lat czekają na lokal od miasta mieszkańcy komunalnej kamienicy przy ul. Aleksandrowskiej 143 w Łodzi. W 2014 roku w sąsiadującym z ich budynkiem gmachu wybuchł pożar, który doprowadził go do ruiny. Ucierpiała na tym także kamienica pod numerem 143.
reklama

Wilgoć i zapadająca się podłoga

Od tego czasu jej mieszkańcy podczas opadów deszczu są nieustająco zalewani, ze ścian pomieszczeń, które zajmują, nie znika wilgoć, a podłoga się zapada. Choć budynek został przeznaczony do rozbiórki, wciąż nie wyprowadzono z niego lokatorów.

- Mam 67 lat, mąż 70. Mieszkamy tu od 23 lat. 37-metrowe mieszkanie zajmujemy w trójkę z 20-letnią wnuczką, w lokalu obok, 32-metrowym, mieszka nasza córka z dwójką młodszych wnuczek. Warunki są coraz gorsze, a my nie młodniejemy

- mówi pani Krystyna.

Mieszkańcy są schorowani

Pani Krysia i jej mąż są schorowani: ona ma astmę i problemy z kręgosłupem, z nogami, on jest po zawale i operacji serca. W ich mieszkaniu nie ma ani bieżącej wody, ani toalety. Myją się w miskach, a potrzeby fizjologiczne załatwiają do wiaderka. Na terenie posesji, w podwórzu, znajduje się niewielki budynek z toaletami, ale zarówno pod względem estetycznym, jak i higienicznym nie nadaje się do użytku przez ludzi.

Nie jest to wymarzony pokój dla młodej dziewczyny

Z dziadkami mieszka najstarsza z wnuczek, żeby w razie czego im pomóc. Z pomieszczenia, które pełni rolę kuchni, wydzielili jej coś na kształt maleńkiego pokoiku. Mieści się w nim łóżko, biurko, niewielka szafka. Wszędzie leży mnóstwo rzeczy, których nie ma gdzie schować. Ze ścian odłazi farba, na suficie są zacieki. Powietrze jest zatęchłe od wilgoci. Z pewnością nie jest to wymarzony pokój dla młodej dziewczyny...

- A Urząd Miasta nie potrafi nam pomóc od tylu lat. Przecież to nie my doprowadziliśmy kamienicę do takiego stanu. Zaproponowali nam może 10-metrowy pokój w hostelu, na drugim piętrze. Ledwo się tam wdrapałam. Mielibyśmy pomieścić się w nim w sześć osób? 

- pyta pani Krystyna.

W sprawę zaangażował się jeden z radnych

W pomoc mieszkańcom kamienicy przy Aleksandrowskiej zaangażował się łódzki radny Tomasz Anielak.

- Kiedy zobaczyłem warunki, w jakich mieszkają, na własne oczy, byłem wstrząśnięty. Przecież tę sprawę można było załatwić już dawno temu. Zabrakło dobrej woli i odrobiny współczucia.

Co na to urzędnicy?

- Zarząd Lokali Miejski zaproponował lokatorom z ul. Aleksandrowskiej 143 zakwaterowanie na swój koszt w hotelu do czasu znalezienia im innego lokalu. Lokatorzy nie wyrazili na to zgody i z własnej woli pozostali w nieruchomości, w której przebywali dotychczas. Obecnie trwa pozyskiwanie dla nich nowego lokalu - propozycja ma zostać wskazana w marcu br.

- tak na maila naszej reporterki odpowiedziało biuro prasowe UMŁ.

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama