Wiecznie spóźniające się tramwaje, niekończące się remonty i szybkie sprzątanie ulic przed wyborami - to codzienność mieszkańców Łodzi. Czy idzie się do tego przyzwyczaić? Być może. Ale czy na pewno trzeba?
Chodnik na ul. Płockiej nadaje się do remontu. Mieszkańcy chcą wiedzieć, kiedy do niego dojdzie. Zarząd Dróg i Transportu milczy
Mieszkańcy robią, co mogą, aby ich głos był usłyszany. Chcą mieć coś do powiedzenia, nie tylko przed wyborami, kiedy politycy walczą o ich poparcie. O co walczą? Nierzadko o tak podstawowe sprawy, jak poprawa warunków życia, np. naprawa chodnika na ulicy, przy której mieszkają. Taka sytuacja dotyczy, chociażby mieszkańców ulicy Płockiej. Od wielu miesięcy proszą o wykonanie inwestycji, która najzwyczajniej w świecie poprawi ich bezpieczeństwo.Już na pierwszy rzut oka widać, że pokonanie pewnego fragmentu wspomnianej ulicy przypomina prawdziwy tor przeszkód. Ludzie zastanawiają się, na którą płytę postawić nogę, żeby nie skręcić kostki. Największy problem mają osoby niepełnosprawne, np. chodzące o kulach, czy też osoby spacerujące z wózkami.
Mieszkańcy przez jakiś czas sami próbowali zawalczyć o poprawę infrastruktury drogowej, jednak jak mówią, nikt nie chciał z nimi rozmawiać. We wrześniu zeszłego roku sprawą zainteresował się senator Krzysztof Kwiatkowski.
W odpowiedzi na jego pismo dyrektor ZDiT Ewa Katarzyna Puczyńska poinformowała go, że chodnik na ul. Płockiej został zakwalifikowany do remontu.
Niemniej z uwagi na fakt, że liczna potrzeb infrastrukturalnych, przewyższa posiadane przez naszą jednostkę środki finansowe, ww. ciąg pieszy zostanie uwzględniony w planach remontowych na lata następne - dodała.
Czy po kilku miesiącach od tej odpowiedzi (została ona udzielona w październiku 2023) wiadomo już, kiedy mieszkańcy doczekają się tego remontu? O to zapytaliśmy w poniedziałek rzecznika ZDiT, jednak do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Sprawą mieszkańcy zainteresowali teraz działacza społecznego Kamila Wyrzykowskiego. Jak nam mówi, ludzie stracili już nadzieję, że coś się zmieni na tej ulicy.
Zgłosiła się do mnie pani Agnieszka z prośbą o zajęcie się tematem, ale ZDIT nie odpowiada na pisma i nie odbiera telefonów. Pani Agnieszka ma mamę na wózku, mieszkają tam też ludzie starsi i nie mogą normalnie poruszać się, bo jak widać na zdjęciach chodnik nadaje się do ponownego ułożenia - tłumaczy.
Jego zdaniem, w tym przypadku wystarczyłaby odrobiną dobrej woli. - Może można byłoby to tylko wyrównać, a jak znajdą się fundusze to wtedy położyć nowy chodnik? - zastanawia się społecznik.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.