Mogło skończyć się tragedią. Zaatakował go duży pies w pobliżu łódzkiego parku
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor: Natalia Jóźwiak | Zdjęcie: właścicielka
Psa rasy beagle zaatakował dużo większy pies. Do zdarzenia doszło 23 stycznia. | foto właścicielka
reklama
Wiadomości Łódź„Piesek nie gryzie”, „tylko się bawi”, „nie jest groźny” – takie i podobne im teksty można usłyszeć od właścicieli tzw. psów podbiegaczy – puszczonych luzem i niereagujących na nawoływania, które mogą być zagrożeniem nie tylko dla ludzi, ale też innych czworonogów. Do sytuacji, która mogła skończyć się tragedią, doszło stosunkowo niedawno w jednym z łódzkich parków.
Historią podzieliła się mieszkanka Łodzi, właścicielka pogryzionego psa rasy beagle, na jednej z grup facebookowych, próbując odnaleźć mężczyznę, który nie zacho Skontaktowaliśmy się z właścicielką pogryzionego zwierzaka i, jako redakcja, chcielibyśmy pomóc jej w poszukiwaniach i, przy okazji, przestrzec przed tego typu zachowaniami.
Pies został pogryziony w parku 3 Maja w Łodzi
Późnym wieczorem 23 stycznia, w pobli parku 3 Maja, do niespełna rocznego psa rasy beagle podbiec miał inny pies bez smyczy. Jak przekazuje łodzianka, był w typie czarnego owczarka belgijskiego.Zainteresował Cię ten tekst?
Zaloguj się i czytaj dalej
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE